No to tak, wstało się jakoś wcześnie, nie wiem nawet o której. Nie jestem zbytnio wyspana, ale nie narzekam. Potem opierdalaning i oglądanie ''Barbie i Akademia Księżniczek'' do 12.00, wrażenia zajebiste, polecam, Oktawia Myka. <ok> Potem jakoś przysiadłam do nauki i tak właśnie dopiero skończyłam matematykę, mam nadzieję, że ten sprawdzian będzie dobrym sprawdzianem. ;x Powtórzę sobie fizykę i niemiecki i odrobię lekcje. Cały dzień przesiedzę w domku, za zimno chyba jest, żeby gdzieś wyjść. Nawet do kościoła nie poszłam z palmą czy coś, niegrzeczna jestem. ;> Chuj, nie chodzę do kościoła w ogóle, to po ciul będę szła święcić jakąś palmę? Po co w ogóle obchodzić święta, skoro do kościoła się nie chodzi. No nie rozumiem. Ale cieszy mnie fakt, że będzie wolne, likelikelikeit. Zjadłam omnomonmon zupkę i czekamy ładnie na ziemniaki. Takie to interesujące, muszę się Wam pochwalić. ;> Jeszcze dwa miesiące i opierdalaing kompletny, ale teraz jeszcze podciągnąc te stopnie, no tak. W środę do muzeum. Wybieram się od miesiąca i coś czuję, że nie pójdę.. Dobra, wierzę w siebie. Idę się dalej opierdalać, bo to lubię najbardziej, hohooh. Może wyrobię się ze wszystkim do wieczora. ;> Cześć.
Eeee, "piosenka na nastrój".