Dobra, to było głupie z tym wkurwianiem, bo dodaję już trzeci wpis, ale dzisiaj o wszystko i wszystkich się czepiam i wszystko mnie wkurwia, do tego zachciało mi się płakać. Może powinnam iść spać już. I pomyśleć, że niedługo będę całkiem samiutka tak jak dzisiaj, ale tak na codzień.. Miało być tak pięknie, a jest tak chujowo. Ja nie wiem jak sobie poradzę. Teraz nie mogę wytrzymać, co dopiero tam, sama, bez nikogo, bez niczego. Łzy same napływają. Czuję się żałośnie.