Nawet nie miałam czasu wczoraj napisać. Szerokie plany jak widać. Najpierw pojechało się do Auchana,  tak jakby 'po nic', ale się pojechało! Z Auchana od razu na Orliczka i tak jakoś cały dzień spędziliśmy tam. Oleńka oberwała jakoś z trzy razy w głowę, ajć, tego ostatniego nie zapomnę! Potem wieczorne nołlajfienie i Skype z Emilią do jakiejś pierwszej. <ok> Tęsknie za przygłupami, szczególnie za tym jednym. Nie mam w ogóle kontaktu z Tobą, matole. Poranny kacyk, lubisz to s*ko! Hahaha. A teraz cierp, jak jeszcze nigdy nie cierpiałeś! <ok> Dzisiaj muszę być miła i dobra dla mamusi, bo urodzinki ma, hoho. Zaspałam, bo miałam wstać i zrobić jej jakieś śniadania, ale ciul z tym, wystarczy, że będę miła. No i pomogę jej zrobić babkę. <ok> Kończymy lekcje moi mili, uczymy się z gejografii i historii, bo szlachta się uczy i robi lekcje tylko w niedziele! Potem znów wybywamy gdzie nas nogi poniosą, generalnie na Orlik czy coś takiego. No to biorę się za polski. Cześć. 

Ola, Justyna, Marcin, Emilka, Marcel.