O, Sandra!
Tak, sam nie wiem skąd ona się tu wzięła ;) Ale jest! Nasza 14-letnia gwiazda estrady :D Ta dziewczyna ma przed sobą wielką przyszłość! Powiadam to ja, Rafał - jej ziom. Jak widać na zamieszczonym obrazku, gra aktorska Sandry polega głównie na jej realistycznych minach :D Jakbym zobaczył ją w ślepym zaułku po północy... To bym się z nią przywitał :D Poza tym sama o sobie mówi że jest "Żydkiem" :D Nie będę tłumaczył dlaczego :D
Co tu więcej mówić? Zwariowana, pozytywnie zakręcona, uwielbia psy i rajdy :D Nasza mała dusza towarzystwa! Bez niej warsztaty nie byłyby takie same ;) I chyba tylko ona ogarniała wszystkie moje żarty, co jest nie lada wyzwaniem!
A co u mnie? Dużo się dzieje! Gotuje, i to podobno całkiem nieźle. W końcu, trzeba trochę odciążyć mamuśke ;) Poza tym czytam! "Biały Kieł" to na prawdę fantastyczna książka, polecam! A na dodatek, kupuję! Tak, mam garnitur ;) Mam w nim nawet kilka zdjęć :D Studniówka już za tydzień, a mi nadal brakuje koszuli i krawata... Ale to da się zrobić ;) Prawdopodobnie w poniedziałek odpuszczam sobie szkołę i wybywam na poszukiwania! Oczywiście, nie sam ;) Pyśka musi mi w tym towarzyszyć, bo sam bym chyba zwariował :D Kobieca pomoc przy zakupach jest zawsze mile widziana! :) Tak więc trzymajcie kciuki!
P.S. Ile razy mówiłem że koszykówka nie jest już dla mnie? Że rzucam ten sport, i kończę z tym definitywnie? Wracam. Teraz nie muszę już tak na siebie uważać. Po studniówce wracam na sale, i ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę. Musze wrócić do formy fizycznej, i - co gorsza - psychicznej. Mentaloność zwycięzcy uciekła ze mnie na początku stycznia. Ale mogę nad tym popracować. Wrócę, ze zdwojoną siłą! Trzymajcie kciuki!
Bless ya'll!