Doszło do tego. Ogaręła Cię pustka. Nie wiesz co już robić i jak to nazywać. Starasz się jak możesz a i tak to nie jest dobre. Robisz to źle. Każda kolejna próba pomimo większego starania jest mniej skoncentrowana. Nie potrafisz nawet dobrać słów do tego wszystko. Nie znasz takiej rzeczy do której możesz to porównać. W pewnym momencie ukazuje się uczucie męskości, że jednak się jest kimś. Trwa to kilka chwil przy których chciałbyś zatrzymać czas, później wracasz powoli małymi krokami do przysłowiowego dupka, który i tak nie wie co zrobić. Tylko nie wracaj na swą starą drogę. Dąż do celu.
Powiedz mi mój drogi jak to jest. Jest dobrze, ale czujesz, że to nie tak do końca jest dobrze. Masz wielu bliskich lecz często czujesz samotność. Masz wszystko co chcesz a tak naprawdę nie masz nic. Więc teraz mi powiedz, jaką wartość ma wszystko inne niż uczucia? W tych czasach gdzie możesz wszystko sobie kupić, czemu nie kupujesz uczuć? Im więcej tego gromadzisz to nie zauważasz tego, że jednak kupujesz sobie tą samotność?