photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 CZERWCA 2013

Wiesz jak to jest stracić coś, co było dla Ciebie do tej pory najważniejsze? Co utrzymywało Cię na nogach, co sprawiało, że musiałeś żyć? Nie, nie o to chodzi, że musiałeś, bo wcale nie musiałeś. Po prostu chciałeś. Chciałeś wstawać codziennie, jeść, pić, spać, wychodzić z domu tylko dla tego kogoś. Żeby wiedział i był przekonany, że u Ciebie jest wszystko okej. Że dajesz sobie radę. Mogłeś mówić "jest okej" tylko po to, żeby ten ktoś miał satysfakcję i powód do radości. Skoro go kochałeś mogłeś zrobić dla niego wszystko, dosłownie. Mógłbyś nawet okaleczyć swoje ciało. Już nie dla niego tylko przez niego. Bo chociażby bolało, nawet tylko trochę, ale bolało i to ten ktoś Cię zranił. Był w stanie zrobić z Twoimi uczuciami wszystko. Był w stanie Cię rozweselić nawet w najgorszym momencie Twojego życia, mógł zwrócić Twoją uwagę i mógł Cię zranić. Jak nikt inny. I robił to lepiej od kogokolwiek. A kiedy już Cię zranił tylko on mógł z powrotem przywrócić Ciebie do pionu. Tylko ten ktoś, bez wyjątku. Ciągle mógł, mógł, mógł...ale przecież wszystko zależało od niego, czyż nie? Nie inaczej. A najgorsze były momenty kiedy się do Ciebie nie odzywał. Patrzyłeś na jego opis na gg, z którego wynikało, że wszystko jest okej, że o Tobie zapomniał. Poczułeś wtedy zawiść, jak ja. Też nie dawałeś tego po sobie poznać, że coś Cię boli. Zmieniałeś się z każdym momentem coraz bardziej, coraz mniej Twoje samopoczucie zależało od tego kogoś ale kochałeś go nadal. Z każdym dniem coraz mocniej, ponieważ nadal każdy dzień zależał od tego kogoś. Nadal żyłeś dla niego, czekałeś aż napisze, momentami sam prawie się nie powstrzymałeś, żeby dać temu komuś jakiś znak, ale jednak duma Ci na to nie pozwalała.
Mijały dni, coraz więcej powodów do miłości, jeszcze więcej do nienawiści. Ale żeby coś znienawidzić trzeba to najpierw naprawdę pokochać. Miłość i tak jest mocniejsza, przewyższa wszystko. Mimo że rani, daje dużo powodów do nienawiści, do złości, płaczu, okaleczania się i tak jest dla Ciebie ważniejsza. Niektórzy mówią że miłość jest trwalsza od czegokolwiek, ale to nie prawda. Nienawiść jest trwalsza. Wrogów zawsze zapamiętasz. Miłość kiedyś zniknie...zepsuje się, wyparuje. Nie ma szans na przetrwanie, jednak nienawiść jak najbardziej. Wróćmy do was. Więc się kochaliście, całym sercem. Ale którejś z osób zawsze mniej zależy albo łatwiej jest olać, zapomnieć. To był ten ktoś, prawda? Temu komuś mniej zależało, łatwiej przychodziło mu zapomnieć, tak Ci się wydawało a później to po prostu wiedziałeś, przekonałeś się o tym. Ale nadal była nadzieja. Tkwiła w Tobie. Miałeś nadzieję, że coś się zmieni, że będzie lepiej, czyż nie? I było. Do czasu.  Wtedy sobie poprzysiągłeś, że nigdy więcej nikomu nie zaufasz, nie dasz się zranić.

Zabolało wtedy jak nic innego. Ale już nic nie jest w stanie Cię złamać, nic i nikt Cię więcej nie rozczaruje ani wykorzysta.

Dzisiaj jesteś innym człowiekiem, nikomu nie ufasz, czujesz się nikim i nie masz chęci do niczego. Starasz się po prostu ogarnąć człowieczeństwo, nic więcej. Nic już nie ma sensu, bez tego kogoś.

 

No..jak to się mówi... do 3 razy sztuka. 3 raz właśnie się skończył. Mówię nara.

Pozostawię sobie tylko jedno małe wspomnienie. Odłożę je do pudełka. Jak będzie mi smutno i zatęsknie otworzę je chwilę. I na nowo zamknę.

 

 

Informacje o questionswithoutanswers


Inni zdjęcia: ;) virgo123Inny świat judgafDziko rosnące hanusiekCuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24