No więc placki wyszły zajebiście
Fakt, że trochę źle się czułem, ale nie wiem czy to od tego...
bo nikt inny nie narzekał
Na spotkaniu fajnie jak zawsze
tym razem nie było zdjęć
i tak Majkel był już w częściach...
i tak nie leżałem z jabolem na glebie...
i tak nie toczyliśmy śnieżnych wojen... chociaż nie...
jedną toczyliśmy xpp z Markami
No i Arnie był zabawny ^^
i Murek i wszyscy
Tańczyłem jak zdechła żaba na sznurkach xddd
rysowaliśmy LoLe
Stłukłem jedną butelkę wina bo udawałem, że to wibrator...
Nie no pozytywnie, pozytywnie ^^
Hmm... ale coś w mym sercu budzi nie pokój...
nieunikniona nostalgia nadchodzi by zaburzyć
mój jakże bujnie pozytywny humor.
Oby jednak nie... xpp