Dafno mnie tu nie było. Dzieki sjena za komenta, bo zupełnie zapomniałabym o photoblogu, a szkoda, bo nabyłam ostatnio aparat cyfrowy i... nie muszę juz skanować odbitek.
A na zdjęciu... Aniołki Jogiego :) na babskim weekendzie w Jantarze. Jesli ktoś rozpoznaje beztalencie z koncertu kareoke, które po 5 piwach i połowie wina zdecydowało się na wystep, to ciiiiiicho sza, jeszcze do teraz sie czerwienie :)