Kochany Qrwiczku :)
Już wyciągnęłam z szafy te dwa zakurzone potwory :) Z niecierpliwością czekają aż je wykorzystam w odwecie za los który spotkał mojego Kjujika :) Było to dla nich przyjemnym zaskoczeniem, bo (jak mi sie zwierzyły podczas pastowania) nie spodziewały sie ujrzeć światła dziennego przed jesiennymi chłodami :P
Więc... pozostaje Ci tylko: odzyskac mojego Kjujika, albo spotkać sie z sie twarzą... w twarz (? :/) z moimi bucikami ^^
Qrwik :)