Kolejne zdjecie z Misiakiem :)
Od niedzieli bede miala baaaaaaardzo stresujacy tydzien, juz nie moge sie doczekac kiedy sie skonczy. Coraz bardziej sie go boje- mianowicie zastepstwa w kosciele u mojego kolegi. Uczyl mnie do nich z pol roku- mam nadzieje, ze mi dobrze pojdzie... wszystko umiem, problem tylko tkwi w tym, ze jak sie zestresuje to mi sie mozg wylacza...;| Ale badzmy dobrej mysli...
Ach i jak juz skoncze to dopiero poczuje wakacje:D:D Jejjjjjku ja juz chce:P
Akurat urodzinki mojego Skarba rozpoczna moje wolne:)
No... To ja Ci Kochanie dziekuje za wczoraj :* Bylo suuper:) I pizza pyyycha :D I soczek bananowy :)