Aaa drugi dzień głodówki udany mega + spaliłam duuuuużo kalorii.
Teraz mam zagwozdkę- jeść czy nie jeść. Rodziców nie ma. Jestem mega głodna ale chyba wypiję kawę i trzeci dzień poleci. Poćwiczę coś... Tylko szkoda mi tego ryżu z ziołami, tak go lubię...
Jeść czy nie jeść motylki? ;**
Chudego! jak u was?
Edit:
Nie wytrzymałam. Motylki- jest 53!