witam.

witam w XXI wieku, gdzie przepisem na udaną przyszłość jest manipulacja ludźmi. gdzie niedoceniani ludzie próbują dorównać tym nic nie wartym, którzy są w centrum uwagi. gdzie "przyjaciela" można znaleźć w najbliższej poradni za rogiem, można też podobno nazwać nim każdego kto nie jest wrogiem. gdzie nikt już nie stara się dla drugiego człowieka, a co druga osoba mogłaby mieć na nazwisko "Comnietokurwaobchodzi". gdzie wystawianie drugiego człowieka stało się normą, a dbanie o uczucia innych-rzadkim zjawiskiem. gdzie każdy, nawet nieświadomie, konkuruje ze sobą o względy innych, a także o "szczęście"-zapominając, że raniąc wszystkich wokół nigdy nie osiągnie się pełnej satysfakcji z życia. gdzie nikt nie jest konsekwentny i nie wie czego chce. gdzie piętnastolatki puszczają się, by pokazać że są dorosłe. gdzie możesz poczuć, że nie pasujesz do reszty świata. gdzie telewizja potrafi sprawić, byś uwierzył, że od dziś nie będziesz miał żadnych problemów. gdzie możliwość posiadania własnego zdania bez konsekwencji graniczy niemal z cudem. gdzie wszyscy są tacy szczęśliwi, tacy kurwa sztucznie szczęśliwi.