Patrze na to kiedy ostatni raz pisałem notkę, i nie mam pojęcia od czego zacząć. Odkąd wróciłem, z woodstocku stało się naprawde bardzo dużo. Pare dni później pojechałem do Grecji gdzie moje życie zmieniło się już na stałe. Jednym słowem poznałem kogoś, i równocześnie poznałem prawdziwe znaczenia miłości. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Nie będe tutaj wiele pisał bo poprostu zostawie to dla NAS. Może coś o szkole... poszedłem do 31 jak jedni wiedzą inni nie, jest nawet ok. Ludzie, różni, nie którzy, naprawde super inni beznadziejni. Jakoś sobie tam nawet radze bez większych problemów. Nie chce opowiadać o tym co się działo wcześniej, może zaczne poprostu pisać o tym co się dzieje aktualnie. Co do zdjęcia to jak widać, odwiedziłem Ryśka Riedla w święto zmarłych.. wiele to dla mnie znaczyło. No, może tyle ;)