boli jak cholera, wiesz?

ta swiadomosc, ze moze miec Cię ktoś inny, ze mozesz do kogos innego mówić kotku, komus innemu patrzyc w oczy i mówic, ze kochasz. mimo zapewnien, boje sie, kurwa mać! jestem tylko osobą, dla jednych znacze więcej dla innych mniej. a ile dla Ciebie, co? pytasz co w Tobie takiego? coś co mnie jara, nie ma takiej drugiej, jestes wspaniała, jedyna, niepowtarzalna,

nawet sobie nie wyobrazasz jaka czuje sie szczesliwa mogąc trzymać Cię za reke. zrobiłam chyba wszystko, zeby być z Tobą, poświeciłam coś co było dla mnie wszystkim, i moge poświecic jeszcze więcej jezeli chcesz..  tyle dla mnie znaczysz. kiedy to docenisz? moze inaczej.. kiedy docenisz mnie? kiedy zrozumiesz, ze jestes wszystkim co mam? i nie moge Cię stracic.

jesteś osoba która nadaje temu wszystkiemu to coś - sens, mobilizujesz do dawania z siebie wszystkiego.

dałas mi nadzieje, której nikt nie potrafił dać. widzisz ten uśmiech na mojej twarzy? Ty go powodujesz.

nie wyobrazam sobie zyciia z kims innym, to własnie z Toba chce budowac przyszłość, to własnie patrzac na Ciebie chce zasypiac i budzic się. to własnie na Ciebie chce krzyczec jak sie ze mnie smiejesz, to właśnie na Ciebie chce strzelac fochy, i patrzec jak nie udolnie starasz sie temu zapobiec. pojawiłaś się Ty, i pojawiło sie cos wazniejszego od czego kolwiek.

to Ciebie chce oglądac przez reszte zycia, nie zaleznie od wszystkiego, nie zaleznie od tych przeszkód które staną nam na drodze. to dzięki Tobie daje sobie jeszcze jakos rade, kazda myśl skupiam na Tobie, nie potrafie myślec o niczym innym, wiedzać ze mam taki skarb w posiadaniu. jest radosc z tworzenia, osiagania szczytów, ale zadna nie moze sie równac radosci ze znalezienia kogos takiego jak Ty.

kurewsko mocno Cię kocham.

_________________________________________________________________________________________

Płomień 81 - trudno mnie kochać.