nie jestem Martą, nigdy już nie będę. być może kiedyś, kiedyś, dawno temu, byłam, rozumiałam ją jak nikt, o wiele bardziej niż ona sama. Obawiam się, że te czasy, już nie wrócą. Ale cóż, przejdźmy do rzeczy...
już dawno temu zostałam poproszona, o kilka słów, długo zastanawiałam się, a i oczywiście i tak zostawiłam wszystko na ostatnią chwilę. Nie wiem już o niej nic, dlatego, nie będę nawet starała wczuć się w Martowe ciało.
Kochany Rudzielcze !
Doszedłeś do pełnoletności, już nikt nie zarzuci Ci, że masz datę urodzenia w dowodzie godną odmowy zakupu rzeczy nielegalnych. pf. Mój Drogi, życzę Ci, wiele szczęścia, szczerości w ludziach napotykanych na Twojej drodze, rozwoju talentu muzycznego, prawdziwych przyjaciół, za którymi można skoczyć w ogień ! (i Ty też bądź dla nich taki), odwagi, lojalności, dobrego kroku w dorosłość i świetnych wyników w nauce... Nie wiem jeszcze jakich banałów napotykanych w każdych życzeniach mogę tu powypisywać, nie wiem też czego Ci trzeba, spełnienia marzeń ? wszystkiego co sobie życzysz ? wszystkiego tego co sprawia, że chce się rano otworzyć oczy i żyć ? ale to przecież masz, masz prawdziwą miłość, kochającą dziewczynę, serce.
Sto lat godnego życia :*
(czy ile tam tych lat wytrzymasz)
Ps. Marta Cię kocha.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika pyzak.