kolejna fotka z bardzo fajną miną haha xd
Ostatnio tyle się dzieje. Sylwester był naprawdę mega zajebisty, mimo iż spędzony w domu z mamą i siostrą. Piłam dość ostro, jadłam do tego chipsy = kac. Strasznie źle czułam się, przez trzy dni, później się rochorowałam. I leże. Nie mogę nigdzie wychodzić. Jeżeli gorzej będę się czuć w poniedziałek, pójdę do lekarza.. choć próbowałam tego uniknąć.
W niedziele WOŚP, muszę iść dam radę przecież :D. Zawsze nie wypalało, teraz musi!
Za 11 dni wielkie dni. ogólnie można powiedzieć, ze jest fajnie, wszystko sie powoli układa. Dziękuję Arkowi, Lenie i Tomo za zrozumienie, kiedy było mi źle ;* Jednak ktoś mnie jeszcze lubi :* :D
21-polski.29- matematyczny.21-angielski. CHYBA NIE JESTEM ZA BARDZO ZDOLNA :d
http://www.youtube.com/watch?v=YJt3DFHnlW4&feature=BF&list=QL&index=2