So, I'm in London..
Mozna powiedziec, ze moje marzenie sie spelnilo.!
Dokladnie 22.07.2012 przekroczylam granice UK.
Jest tu zupelnie inaczej niz w Polsce. Inny ludzie, prostsze zycie..
Nie ma na co narzekac.
Nie wiem kiedy wracam , chociaz zbytnio by mi sie nie spieszylo (gdybym nie miala do kogo).. ;-*
....
Wybacz mi Kochanie za moja niedyspozycje emocjonalna..
po moim powrocie wszystko wroci do normy.
Kocham Cie z calego serduszka ..<33
....
Za krotkim nieważne kryje się wszystko.