na tle zachodzącego słońca, tylko to słońce mnie z lekka przyćmiło, i nie widać mnie :p.
Doszłam do wniosku, że czasem wystarczy dobrze obserwować, aby dowiedzieć się o kimś czegoś nowego. Np. gra w karty wiele może o człowieku powiedzieć. Pomijając kwestię oczywiste typu jak ktoś przyjmuje wygraną, a jak przegraną. Zauważyłam, że wielu ludzi po dostaniu kart segregue karty rosnąco. Robią to mimowolnie nawet o tym nie myśląc, ponieważ wmówiona nam w podświadomości (zresztą możliwe, że słusznie nam to wmówiono), że gdy mamy porządek wokół siebie łatwiej jest nam się skupić, rozwiązać gryzące nas problemy. Dosłownie kierujemy się myślą, że w porządku lepiej widać. Ale przecież przeciwnik też widzi, i gdy zauważa ten warunek łatwiej mu przejżeć gre rywala. Czyli ułatwiamy gre nie tylko sobie, ale i przeciwnikowi, o ile zechce to zauważyć. A wystarczy ułożyć karty w innym porządku :p.
Oj, chyba już głupoty zaczynają mi przychodzić do głowy :D.
No nic.
pozdro :*:*:*