generalnie mało ostatnio tu mnie, w dosłownym
jak i przenośnym tego słowa znaczeniu..
na zdjęciu Asieńka, która przyklejała się
do ściany i bolały nas brzuchy
ze śmiechu, o. (;
kaktus mi się pochorował,
kawa się skończyła,
włosy mi dziś ukradnęli
i muszę uciekać, bo czeka na mnie
nieulubiony podręcznik
do historii.
pffffffffffffffffff.