czasami czuję się tak.. bezradnie, a jednocześnie odpowiedzialnie.
za słowa, czyny, gesty, decyzje. i wcale nie jest mi z tym dobrze..
nie wiem dlaczego..
'nie pozwól by strach przed działaniem wykluczył
Cię z gry..' zapamiętam.
i nie znoszę, gdy ktoś mi wmawia,
iż jest do dupy. bo nie jest !
przepraszam bardzo, ale nadzieja w dłoniach
jest po to by poukaładać sobie w sercu.
i nie po to codziennie otwiera oczy,
by mówić tak o sobie.. no !
a i dzisiejszy krzyk był chyba zbędny.
przykro mi, ale sama nie wiem co się ze mną dzieje.
dziękuję. skończyłam..
dzień zakręcony dużo bardziej niż makaraon świderki.
470680424539373 razy bardziej..
p.es zdjęcie byle jakie..
A : też masz do dupy - tylko każda inaczej..