nie to że twe myśli dalekie od mych rąk..
nie rozumiem skąd się biorą. przecież nie spadają razem z kroplami deszczu, nie osadzają się byle gdzie, jak kurz. nikt nie dokłada ich w postaci gratisu do jogurtu. a więc skąd ? są zupełnie obcy, aż do czasu, kiedy od tak po prostu zagnieżdżają się w sercu.. mijasz ich setki razy na ulicy i nie spojrzysz nawet w ich stronę. nie próbujesz nawet wyczytać co mają w oczach. nie chcesz widzieć ich smutku ani radości. jakiekolwiek słowa od razu wypadają Ci z pamięci. nie interesuje Cię co wczoraj oglądali w telewizji ani to, czy lubią orzechy. choć to tylko kwestia czasu.. dzieję się coś nagle i nawet się nie objerzysz, kiedy chcesz widzieć ich każdą chwilę życia. kiedy chcesz być tą chwilą. kiedy chcesz pamiętać każde słowo i każde spojrzenie. kiedy interesuje Cię nawet najmniejszy szczegół ich życiorysu. kiedy chcesz by byli po prostu blisko. stąd się biorą przyjaciele - z nikąd. w najmniej spodziewanym momencie. w najmniej wyczekiwanej godzinie. w zaskakującej sytuacji. i nie wiesz dlaczego tak się dzieje, ale chcesz by tak było. chcesz by Oni byli.
dziękuję Wam wszystkim za obecność i miejsce w Waszych sercach. dziękuję też pewnej pani, bo jak dziś wspominałam, zmieniła mnie. dzięki Niej nauczyłam się, że wszędzie są emocje, uczucia. wszystko jest po coś, że mimo wszystko trzeba iść do przodu oraz, że jakolwiek by nie było, jest. Skarbie, dziękuję !
p.es raperzyyyyyyyyy ! :*