Nadeszla astronomiczna zima..
dnia długiego już nima...
Słońce szysciej zachodzi...
w planach mi "modzi"..
Noc i chłod świat zajeły..
piękno Ziemi odjeły...
wciąż przez okno czegoś wypatruje..
czasy spędzonego z Toba nie żałuje...
mimo iż często w lutro pluje..
nikomu zycia nie zepsuje...
Biel zimy..
niczym welon dziewczyny..
niewinny..
kuszący..
ale oziębłościa duszący
często zamarzający..
Merry chuana...?
merry jane..??
a Merry chistmas;p