http://www.youtube.com/watch?v=5vwAtTS4h3E&feature=related
chyba dzięki wspomnieniom, gitarze i piosenkom jeszcze wiem o co w tym wszystkich chodzi
wiele sie zmieniło, wewnetrzenie i zewnętrznie, ale to cos zostało, ten mały płomień
on się ciągle środku tli, i ilekroć otworze Ognika, wezme Kwapisa do rąk, zawsze czuję tą moc, rajdów obozów ludzi, przyjaźni wspólnych spraw
kurcze to piekne było. niewykluczone że wciąż jest ale już bezemnie...
ale ciesze się że tak było mi tam dobrze, wiem co osiągnąłem co dzieki temu zyskałem kim sie stałem i wogle same plusy
taak trza wziąć gitare, nóż, zapałki aparat i pójść do lasu
do zobaczenia po drugiej stronie doliny....
Żegnam was.