Shake shake shake shake

Nanana Nie wiem czo robiłam jak mnie nie było nie chce mi sie przypominac :D Czo sobie przypomne to napisze jeśli 20 min na to starczy ;>

Dobra we wtorek uciekł mi fan ._. I wijaśnijcie mi że skoro uciekł to po co zwolniłam sie (taaaaak jassneeee, znaczy telefonicznie i tylko ja o tym wiedziałam) z biologii :D

Później nie poszłam na impreze do gim 2 bo nie zdążyłam na wcześniejszy bus.

hmm...

WCZORAJSZE BANSY Z MICHAŁEM HAHAHAAH.. JEJU OK...

JAK TY MI MOGŁES ZROBIĆ ZDJ? NO JAK!? To bd okropne jak je zobacze...

Monia i Michał Tańczą makarene przed kamerką, ok.

Dzisiaj ok, wstaje na luzie, patrze na zegarek, jest jakoś po 12 oki Monia nie była w szkole :D ej ale tym razem przypadkiem :) kilka nieodebranych od Sylwii i wiadomość ;D Oddzwaniam ( i czo z tego że  wiem że była lekcja, to była rzeźba więc można :D ) Odebrała dogadałyśmy sie, na 15 byłam w szkole :D Organizacja troche nie ten teges, musiałam brać laptopa i ściągać muzyke w szkole wyganiana z miejsca na miejsce przez sprzątaczke, później Sylwia i Szczurek przyszły z miasta więc stwierdziłam że już cała lista, zamknełam lapka i poszłam do nich, przebrałyśmy sie i poszłyśmy zobaczyć jak przygotowania sali, jak? Portierka chodzi po sali i marudzi że światło jest złe. No cóż, wyglądało jak u dentysty, biała sala, bardzo jasne światło, zero okien, białe stoły na jedzenie, chwila namysłu i zorganizowałyśmy od pani portierki lampke na biórko :D Zaświeciliśmy ją i zgasiliśmy światło, powoli zaczeły przychodzić pierwszaki, najpierw ze sprzętem muzycznym później reszta, poszłam do pani zapytać sie o picie i wyszło na to że mamy AŻ kucze 2 napoje .____. No cuż... Zaraz czy jest jeszcze jakaś kasa, później okazało sie że nia mamy żarcia, zaczeło sie marudzenie do Natalki żeby poszła sama do sklepu bo my już jesteśmy przebrane,  dobra wkórzyłam sie bo nie chciała iśc sama i wziełam poszłam z nią, idziemy sobie idziemy nagle Szczurek z tekstem:

"-weź mnie na barana"

hahaha ok

Ludzie sia na nas gapili jak na idiotów a my sie cieszyłyśmy że nie jesteśmy z tąd :D

Doszłyśmy tak do biedronki ;D W sumie przeszłyśmy tak spory kawałek ;D Później zakupy jeździmy wóżkiem nagle Mysza zaczepiła sie o wózek i chciała jeździć :D WIĘC NA LUZIE JECHAŁAM SOBIE PO SKLEPIE Z NATALKĄ PRZYCZEPIONĄ DO WÓZKA ;Dhaha to było piękne ;D

Później wróciłyśmy wystawiłyśmy jedzenie, picie, przebrałam buty i nie pamiętam co jeszcze musze sie streszczać :D 

Nana patrze sobie w róg a moja wychowawczyni robi sobie shake shake :D Ok niezapomniany widok :D

KOLANO MNIE BOLI ._.

No co? monia upadła chyba z 20 razy :D

>.<

W sumie ja i sylwia nie schodziłyśmy z parkietu.

W tej chwili nogi mi odpadają