Jak to szybko ten czas teraz leci, dopiero zjechalam z Olsztyna z pietwszego zjazdu a tu dwa tyg minely i jutro znowu na Olsztyn.
Masakra.
Jesienna pogoda mnie dobija, ale ta chlodna, wilgotna..
W pracy spoko, nie moge wsiadac na kobyly bo nie mam gdzie, remontuja mi lonzoenik a manez jest konkretnie zalany przez te deszcze.. Normalnie super.
Mysle nad zmiana koloru wlosow, ten juz mi sie znudzil przez te 5lat : o