youst kiedyś na pewno Ci się uda! a ja to chyba najprędzej się tam wybiorę na jakiś relaksik jak będę stara. chociaż wtedy to tam już pewnie nic z Mausza nie zostanie, tylko będzie ten ośrodek rehabilitacyjny, tak dawno tam nie byłam, że ciekawe, co za zmiany teraz porobili ;o
youst w porównaniu do mnie masz tak blisko! ale muszę odnowić kontakty z koleżanką, która w zeszłym roku była tam w takiej formie i może się uda, jaaacie :D
youst to ładnie późno! ale będzie dobrze:)
no noooo zazdroszczę, ja póki co zostaję w polkowicach, na jakiś weekend jedziemy z klasą nad jeziorko do kolegi i może jeszcze się pojedzie gdzieś nad jezioro, chciałam do mausza jechać ani jako kadra, ani jako uczestnik, niby jako opiekunka dzieci chorych haha i odprowadzanie na konie czy coś takiego, pomaganie w organizowaniu imprez bla bla bla, ale chyba się nie uda :( a tęskni mi się za tym miejscem!