bo wciąż wiemy tyle samo
a może nawet mniej,
nie wiedząc na dobranoc,
że świat
w którym przyszło nam żyć,
który wdychamy uparcie,
który nas bawi do łez
zamyka
zakuwa
zaplata
a potem?
płaczemy,po cichu
w pułapkach codzienności
w kajdanach uprzejmości
w łańcuchach nieformalnych