Pamiątka po pierwszymn i (myślę) ostatnim meczu piłki nożnej... Śląsk przegrał 0:5,
aczkolwiek nie zauważyłam żadnej bramki. Skaczący kibice to ciekawszy widok niż kilku kolesi kłócących się o piłkę.
SZKOŁA.. moje nerwy są na granicy, trzeci dzień i wszędzie słychać MATUUURA:/
A to, a tamto. Do któregoś tam września deklaracje, co ja mam zdawać? Mam nadzieję, że nie tylko ja mam taki problem. Milion pomysłów, ale JAK SIĘ ZA TO ZABRAĆ!!!???
Właśnie siedzę nad tematami na ustną, ZERO POMYSŁÓW.
Aktualnie misz-masz, ale myślę, że to norma:) w końcu coś wymyślę.
Moje SZANOWNE drogie, za chwilę jedna z nas będzie miała wolną chatkę na 2 miesiące! Pozdrawiam Tą Paniusię w różowej koszuli i jej Świtę:)
xoxoxoxoxoxo