Już nad Hornem zapada noc
wiatr na żaglach położył się
a tam jeszcze korsarze na Botany Bay /BIS
upychają zdobycze swe /BIS
Jolly Roger na maszcie już śpi
jutro przyjdzie z Hiszpanem się bić
a korsarze znudzeni na Botany Bay
za zwycięstwo dziś będą swe pić
Śniady Clark puchar wznosi do ust
bracia niech toast idzie na dno
tylko Johnny nie pije bo kilka mil stąd
otuliło złe morze go
Nie podnosi kielicha do ust
zawsze on tu najgłośniej się śmiał
mistrz fechtunku z Florencji ugodził go
już nie będzie za szoty się brał
W starym porcie zapłacze Margot
jej kochanek nie wróci już
za dezercję do panny na kei w Brisbane
oddać musiał swą głowę pod nóż
Tak niewielu zostało dziś ich
resztę zabrał Neptun pod dach
choć na ustach wciąż uśmiech to w sercach lód
w kuflu miesza się rum i strach
To ostatni chyba już rejs
cios sztyletem lub kula w pierś
Bóg na szkuner w niebiosach zabierze ich
wszystkich chłopców z Botany Bay
O chuj mi chodzi.. rozsypany na 10000 malutkich kawałeczkow, a może tylko na dwie części? Już sam nie wiem,, co sie dzieje w mojej głowie?!
Co znaczy kochać, czy ja potrafie kochać, czy tylko mi sie wydaje..
Czemu to wszystko jest takie, takie no własnie jakie?
Tego też nie wiem. To co wiem?
Niekiedy chciałbym zaciągnąć sie na okręt i nie myśleć o problemach poprostu płynąć z portu do portu, umrzeć w pianie morskiej i tyle.
3 osoby,3 serca ale razem mogą być tylko dwa.. i w tym problem czemy tak? Czemu nie można pomóc wszystkim, no dlaczego?! Jak kolwiek nie zadecyduje to będzie źle..
Ratunku chce pomoc każdemu a nie potrafie poradzić sobie z samym sobą.. można tak żyć ? tego też nie wiem.
Kocham życie ale go nie nawidzę bo sam nie umie z niego kożystać..
KURWA MAĆ!!!!!!!!!!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24