Dzisiejsze po zbiórkowe. Takie z nuduf.
z nadzieją czekam i czekam. Bez sensu, wszystko jest bez sensu.
pół nocy nie przespanej. Robienie porządku w głowie, układanie wszystkiego, wyrzucanie niepotrzebnych myśli, tego trzeba mi było.
Usiądę przed telewizorem i resztę wieczoru spędzę pod kocem z herbatką.
a jutro gdy powinnam się wyspać , muszę wstać z rana na spotkanie w kościele.
nie wiedziałam, że wpadnę tak szybko, a jednak.