photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 STYCZNIA 2013

Przeprowadzka 31 .

Cała drużyna, ja i Ania spotkaliśmy się tuż przy hali.

-To jak na 18 u mnie ? - zapytał wszystkich Michał.

-No raczej! Musimy opić masze zwycięstwo ! - krzyknął Konrad.

Chłopacy krzyczeli na całego. Co chwilę dołączali do niech ludzie ze szkoły. A ja razem z Anią wpatrywałam się w całą tą sytuację.

-I jak będziesz na tej imprezie u Michała? - zapytała.

-Nie mam ochoty na nią iść, jak pomyślę, że na niej ma być Beata. - odpowiedziałam.

-Oj przestań! I co przez nią będziesz siedziała w domu w pidżamie z lodami w ręku? Co to, to nie ! Idziesz tam razem ze mną i Adrianem. A może wpadniesz do mnie tak ze dwie godziny wcześniej to się razem ogarniemy co ?A po imprezie zostaniesz u mnie a rano pójdziesz do siebie co?- zapytała.

-No to może nie jest, aż taki zły pomysł. To o 16 mam u Ciebie być tak ? - zapytałam i zatrzepotałam rzęsami, tak że Ania wybuchła śmiechem. Wszyscy, którzy stali ze zwycięską drużyną, swój wzrok mieli wpatrzony w nas i lada moment też zaczęli się śmiać, chociaż nie wiedzieli o co chodzi.

Pożegnałam się z Anią i chłopakami. Ruszyłam w stronę domu. Miałam cichą nadzieję, że mama zgodzi się, abym przenocowała u Ani.

Weszłam do środka. Od razu poszłam do mamy.

-Mamo. Mam taką małą prośbę do Ciebie.

-Tak ? O co chodzi ? - zapytała.

-Czy po tej imprezie będę mogła zostać u Ani, a rano wrócić ? I wyjść dziś o 16 ?- zapytałam proszącymi oczami.

-Anastazja, czy Ty aby ...- nie dałam jej skończyć.

-Nie mamo, wiem co robię. Mam prawie osiemnaście lat. Mam swój rozum. Przecież wiesz.- dodałam ze skruchą.

-Jeśli tak, to idź. Tylko pamiętaj. Zachowaj dystans.- dodała mama.

-Tak mamo wiem- powiedziałam i dałam jej całusa w policzek.

Cała mama. Ciągle się będzie martwiła nawet jeśli będę miała te 30 lat.

Zbliżała się godzina 16. Spakowałam szczotkę do włosów, szczoteczkę i pastę do zębów, kosmetyki. Czarne, dziesięciocentymetrowe szpilki. Nową, zakupioną razem z Anią małą czarną.

Zeszłam na dół wzięłam do ręki jabłko i wyszłam. Do domu Ani dzieliło mnie trzydzieści minut drogi. W tym czasie zadzwoniłam do Angeliki, aby jej wszystko powiedzieć.

Byłam już na miejscu. Przywitała mnie mama Ani i zaprowadziła do jej pokoju. Na ścianach wisiały przeróżne zdjęcia. Adriana, jakiś dziewczyn, jej mamy. Podziwiałam je, gdy do pokoju weszła Ania.

-Hej !. Już jesteś.- podeszła i się przytuliła.

-Hej. Tak Twoja mama mnie tu zaprosiła.- powiedziałam.

-Bardzo dobrze.- odpowiedziała.- No to jakie ciuszki mamy?- zapytała i poruszała śmiesznie brwiami, co mnie rozbawiło.

Wyciągnęłam z torby małą czarną i szpilki. Ania z radości podskoczyła.

Ja też chcę coś takiego założyć. Zobacz! - Wyciągnęła również małą czarną, tylko szpilki miała czerwone.

-No to na początku ty mi wyprostujesz włosy i zrobisz make-up. A potem na Tobie co Ty na to ? - zapytała.

Zgodziłam się. Gdy byliśmy już gotowe do pokoju wszedł Adrian.

-Wow! Czy ja przypadkiem nie pomyliłem mieszkania? - zapytał ze zdziwieniem. Od razu oberwał poduszkami.

-To jak idziemy tak? - zapytał Adrian, ciągle patrząc na Anię.

-Tak ! - krzyknęłyśmy.

Wyszliśmy z domu. Adrian przyjechał po nas samochodem. Parę minut i byliśmy na miejscu.

CDN

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika przypadkoweopowiadania.