photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 STYCZNIA 2013

Przeprowadzka 24 .

 

Dziś wstałam o dziwo przed czasem. Ubrałam na siebie szare dresy, luźną czarną koszulkę z jakimś banalnym napisem do tego siwą bluzę. Włosy spięłam w luźnego koka. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Dziś z samego rana świeciło słońce więc postanowiłam się przejść. Wyszłam z domu ok godziny 7:30, miałam mniej więcej trzydzieści minut na dojście do szkoły. Przy bramie stało znowu pełno ludzi, niektórzy palili, niektórzy opowiadali swoje historię,a jeszcze inni siedzieli na ławkach i słuchali muzyki. Chciałam przekroczyć bramę, ale ktoś szarpną mnie za rękę cofając do tyłu.

-Yyy chyba mnie przepuścisz co ? - powiedziała złośliwie Beata.

-A co myślisz, że masz tu jakieś względy czy jak ? - zapytałam patrząc jej w te pozlepiane tuszem oczy.

-A jak myślisz? Pewnie, że tak! - odpowiedziała i wybuchła śmiechem razem ze swoimi dwoma pupilami.

-No to patrz. - powiedziałam, przechodząc pierwsza przez bramę.

-Zobaczysz, kiedyś się za to doigrasz ! - krzyczała na cały głos.

-Już nie mogę się doczekać- dodałam.

Przy wejściu do szkoły stała Ania, Adrian, Michał i cała drużyna piłkarska i chyba widzieli całą tą sytuację.

-Anastazja, ale Ty się nad nią znęcasz, doprowadzisz ją do szału.- powiedział Konrad.

-No coś Ty. Niech mi tylko nie wchodzi w drogę, to ja nawet na nią nie spojrzę.

-Dobra, chodźcie bo za pięć minut mamy lekcję.- powiedział, któryś z chłopaków.

-Okej. - odpowiedzieliśmy wszyscy zgodnie.

Lekcje mijały jedna za drugą. Na przerwach staliśmy w tej samej grupie. Wydaje mi się, że już się tu odnalazłam, że poznałam wspaniałych ludzi, którzy służą pomocą.

Resztę dnia spędziłam razem z rodzinką, poszliśmy na bardzo długi spacer, na lody i na plac zabaw, żeby Hubert mógł się wykazać. Wieczór spędziłam przed telewizorem. Zmęczona-usnęłam.

 

* * *

 

No to ostatni dzień szkoły i weekend. Dziś lekcję zaczynam o d 8:30 także pozwoliłam sobie o pół godziny więcej snu. Mama obiecała mi, że w niedzielę pojedziemy do Angeliki. Tak strasznie się za nią stęskniłam. Mam jej tyle do opowiedzenia.

Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk budzika, co oznaczało, ze czas leżenia się skończył. Wstałam, zeszłam na dół zrobiłam sobie śniadanie i poszłam do siebie, założyć ciuchy. Założyłam granatowe rurki, do tego niebieską bluzę PROSTO do tego białe adidasy. Wzięłam torbę i zeszłam na dół. Było słonecznie, ale i tak poprosiłam mamę, aby mnie podwiozła, bo i tak bum nie zdążyła, ponieważ za piętnaście minut miała rozpocząć się lekcja.

Weszłam do środka i zauważyłam Michała rozmawiającego z Adrianem i Anią. Podeszłam do nich i się przywitałam.

-Hej. Jak tam ? - zapytałam.

-A wiesz wszystko okej- odpowiedziała Ania.

-Będziesz jutro na domówce? - zapytał Michał.

I w tej chwili zadzwonił dzwonek .

 

 

CDN 

Komentarze

bajeczneopowiadania Świetne:*
11/01/2013 22:43:42
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika przypadkoweopowiadania.