Adrian podszedł do Ani i namiętnie ją pocałował. Ja i Michał czuliśmy się trochę skrępowani.
-No to jak co już sobie kupiłaś?- zapytał Adrian Anię.
-Yyy no wiesz, praktycznie to dopiero się z Anastazją rozglądamy. -odpowiedziała Ania
-Ahh tak. Michał lubimy zakupy prawda ? - zaśmiał się Adrian.
Michał przewracając oczami odpowiedział:
-Ja lepiej wolę posiedzieć sobie tutaj i poobserwować wszystko z daleka. Ale jeśli Anastazja stwierdzi, ze chce mnie jako swojego doradcę to czemu nie- odpowiedział Michał.
-Tak jasne. Ja Cię o nic nie będę prosić sama sobie poradzę. - dodałam.
Razem z Anią ruszyliśmy do ostatniego sklepu w galerii, znajdował się on w centrum galerii. Był chyba największy z nich wszystkich. Sklep z sukniami, spódniczkami, sukienkami.
-Ty chyba sobie żartujesz. Ja i sukienki?! Oszalałaś !?- i wybuchłam śmiechem.
-To Ty weź się uspokój. Masz świetne nogi do tego genialną figurę, którą zauważyłam jak przebierałyśmy się na w-f. Normalnie Ci zazdroszczę. - dodała.
-Aniu proszę Cię. A Ty to niby co, też masz świetną figurę, której tylko pozazdrościć. Ale ja naprawdę chyba będę trzymała się spodni i jakiejś koszuli czy coś w tym rodzaju, tak jak obstawiłam na początku.
-Dobra jak chcesz, ale ja Ci tylko mówię, ze się marnujesz swoje nogi ukrywając je za tymi jeansami.
Ania przymierzała różnokolorowe sukienki, w których wyglądała fenomenalnie.
Po jakiś dwudziestu minutach wszedł do sklepu Adrian z Michałem, bo strasznie im się nudziło tak tam bezczynnie siedzieć.
-No i jak wybrałyście już coś dla siebie ? - zapytał Adrian.
-Chyba raczej Ania, bo ja nie mam zamiaru kupować sukienki- odpowiedziałam.
-Ty chyba żartujesz. Lepiej sama zmuś się do przymierzenia jakiejś sukienki, albo ja będę musiał Cię tam zaprowadzić i wybrać coś dla Ciebie- dodał Michał.
Gdy to powiedział zrobiłam duże oczy, bo nie spodziewałam się takiej reakcji, a w szczególności jego.
-Ależ proszę szukaj. I tak nic tu dla mnie nie będzie.- odpowiedziałam.
-Zaraz zobaczymy.
Michał wziął się za przeszukiwania wszystkich półek w sklepie. Zajęło mu to z jakieś piec minut. Adrian pilnował Ani i tylko odpowiadał jej czy dobrze w tym wygląda. Ale Adrian jak to Adrian mówił jej, że we wszystkim świetnie wygląda.
Siedziałam na ogromnej sofie i przyszedł Michał z trzema całościowymi sukienkami przed kolana, w kolorach czerwonym, granatowym i czarnym.
-No więc którą pierwszą przymierzasz? Może czerwoną co? - zapytał.
-Okej, ale przymierzalnia jest zajęta, chyba raczej zrezygnuję.- dodałam.
-Chodź, ja to zaraz załatwię.
Wszedł do pustej przymierzalni i powiesił sukienki na haczyku, który był do tego przeznaczony.
Zamknął drzwi i zbliżył się do mnie.
-No to jak rozbierzesz się sama czy mam Ci pomóc.- szepną mi do ucha.
-Nie dzięki poradzę sobie.- odpowiedziałam.
No jeśli nie chcesz to wychodzę.- dodał.
Przymierzyłam wszystkie sukienki, ale czarna najbardziej przypadła mi do gustu . Zawołałam Anię, żeby mi doradziła.
-Aniu, możesz tu na chwilę przyjść-zapytałam.
-Nie musisz się nam pokazać wszystkim- dodał Michał.
Wyszłam niechętnie z przymierzalni i pokazałam się im. Adrian i Michał zrobili wielkie oczy i zaczęli klaskać. Ania powiedziała że ta sukienka jest odpowiednia.
CDN