photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Apsyda kaplicy
Kategoria:
Stradom
Dodane 6 WRZEŚNIA 2009 , exif
516
Dodano: 6 WRZEŚNIA 2009

Apsyda kaplicy

Ponieważ udawałam się w piątek rano na pogrzeb, wygrzebałam w szafie jakieś czarne spodnie sprzed kilku lat. Udało się w nie wcisnąć, o dziwo. Udało się też skompletować resztę, a wszystko to właściwie było Chłopu nieznanym. Buty na przykład kupiłam co prawda w zeszłym roku, ale okazji do założenia do tej pory nie było. Czarny strój ożywiłam nowiutką lila apaszką. Nikt mnie nie widział, gdy wychodziłam z domu.

Do czego zmierzam. Wracam pociągiem o 22.00. Uzgodnione z Chłopem, że wyjdzie po mnie około wpół do jedenastej na przystanek tramwajowy. Tramwaj spod dworca ucieka mi sprzed nosa, więc przyjeżdżam nieco później jakimś kombinowanym i widzę już z okna wagonu, że Chłop stoi pod kioskiem po drugiej stronie torów. Wysiadam, stawiam torbę na ziemi i czekam, żeby podszedł i ją wziął. Chłop spod kiosku (gdzie się schronił przed deszczem) jakoś się nie rusza. Przyjrzał się wszystkim, co wysiedli i ruszyli w dół osiedla... i stoi dalej. To ja też stoję, zaciekawiona, kiedy będzie łaskaw mnie zauważyć. Jesteśmy: ja pod czarną parasolką, on - kilka metrów przede mną - pod daszkiem kiosku i jakiś młody człowiek czekający na autobus. I ciemności. SZEŚĆ MINUT! Spojrzałam na zegarek :) Sześć minut ja stałam po jednej stronie torów, on po drugiej, przyjechał kolejny tramwaj, on przyjrzał się wysiadającym, znów schronił się pod daszkiem i dalej czekał. Kilkakrotnie omiótł wzrokiem przystanek, w tym oczywiście także mnie. Nic. Nie widzi. Ja się trzęsłam ze śmiechu pod parasolką, młody człowiek patrzył na mnie zdziwiony, Chłop nic. A przypominam, że umówiliśmy się na przystanku, a nie pod kioskiem. W końcu zadałam wapros:
- Długo jeszcze?
Yyyy. Ruszył z kopyta. Bo on mnie nie poznał.
- Patrzę, jakaś laska młoda tam stoi.
(Spodnie mnie wyszczupliły).

Czy to znaczy, że będę bogata, droga redakcjo?

 

Przejdźmy jednak do rzeczy. Wodę Dzieciątkową to już wiecie, gdzie można uzyskać, a teraz zapoznajmy się z dalszymi dziejami budynków przy ul. Koletek w Krakowie.
Stanęliśmy na wyprowadzce ze zniesionego klasztoru ostatnich dwóch sióstr w 1820 roku. Również dobytek ruchomy został przeniesiony. KTO WIE, GDZIE OFIAROWANO MARMUROWĄ POSADZKĘ I OŁTARZ Z KAPLICY?
Trzy lata później opuszczony budynek wystawiono na publiczną licytację wraz z parcelą i ogrodem. Zakupił go krakowski kupiec Józef Derych, mając w planie przeznaczyć go na browar. Jeden z krakowskich architektów wykonał nawet projekt adaptacji, ale nie został on zrealizowany, zlikwidowano jedynie wówczas ów drewniany ganek łączący klasztor z kaplicą św. Anny u Bernardynów. 
JAK BRZMI NAZWISKO OWEGO ARCHITEKTA, KTÓRY ZASŁUŻYŁ SIĘ DLA KRAKOWA MIĘDZY INNYMI TESTAMENTEM PRZEZNACZAJĄCYM MAJĄTEK NA UTWORZENIE INSTYTUTU DLA KSZTAŁCENIA RZEMIEŚLNIKÓW?
JAKĄ NOSI OBECNIE NAZWĘ ÓW INSTYTUT I GDZIE SIĘ MIEŚCI?

Derych szybko odsprzedał nieruchomość państwu Mariannie i Ignacemu Rotarskim, którzy przez najbliższe 10 lat prowadzili prace remontowe adaptując budynek na dom mieszkalny, wybudowali też wolnostojący browar, a w 1852 roku darowali całość Towarzystwu Dobroczynności
KIEDY POWSTAŁO TOWARZYSTWO DOBROCZYNNOŚCI I JAKIE MU PRZYŚWIECAŁY CELE?

Jackuzzi wrzucił na ruszt parę cudownych wizerunków oraz siostry Radwańskie, Deodatokrk opisał przebieg Wisły, Gosiaczkowo i Bajjer stadion powspominały, a Nadjam słuszne wysunęła przypuszczenie, że legendarna bohaterka, co Wisłą przypłynęła, to nie Syrenka warszawska. Owszem nie, to raczej nasza swojska krakowska Wanda, paniedziejku.
PS. Żebym nie zapomniała napisać o żarówkach.

Komentarze

przewodnikpokrakowie ha ha
wiedziałam, że będą protesty w sprawie aPsydy/aBsydy
otóż i tak i tak
:)))
13/09/2009 11:12:58
przewodnik No włąsnie apsyda czy absyda
13/09/2009 11:11:38
inawatts bo to chrzciny chrzcinamy .... i to juz taki czas... mala rosnie jak na drozdzach.. ja siwa jestem stary jeszcze bardziej... jej zeby ida a mi wychodza... ot co! w ogole to ... stara sie robie nawet wina nie potrawie juz pic! przydalo by mi sie takie wakacje z pol roku zdala od tego cyrku.. tak sama i moze jakis kochanek... kurna... troche wina i mi wali!
no i lato... jeszcze tu cieplo ale juz po... i trawa mokra i krzyza bola... i juz zimno w nocy i robie sie cholernie sentymetalna... ja sentymetalna? chyba pora do PL sie wybrac, do Krakowca... mojego ulubionego co by tu zagoic rany i wypic browca... przeciez to juz prawie znowu 10 lat... i jeszcze troche i nawet sie po polsku nie dogadam...

moze by sie tak umowily na przyszla jesien... ?

buziak... i masa pozdrowien i troche wina przesylam... bo szklanka juz pusta!
13/09/2009 6:13:32
rustin Świetnie prezentuje się ta apsyda, nie wiem czemu jeszcze nic o niej nie napisałem :D Jakoś czas za szybko mi mija...
Pozdrawiam i udanego weekendu
12/09/2009 21:13:07
glonojadxxx Pięknie .....życzę miłego dnia :)
12/09/2009 11:43:58
vollygda nie spać :P
12/09/2009 10:28:39
fotokaroli Taki komplement to marzenie. Ja się nie doczekam, bo w ramach chyba pocieszania (straszą redukcjami pracowników) i reagowania na stres jemy. Znów są sałatki w przerwie lub pieczone jabłka. I moje bieganie staje się konieczne...
11/09/2009 20:25:51
gosiaczkowo kurcze dodaje tutaj juz drugi raz komenta i nie chce sie dodac wrrrr , chyba PB swiruje sobie troszke :)
Kobietka sie wystroila too jej wlasny chlop nie poznal :D sie porobilo hihi , ach te chlopy :)))

Tez ostatnio mam problemy z wstawaniem wrrr , ciezko oj ciezko , przydaloby sie znow jakies wolne ;) byle tylko nie takie kiedy pada deszcz :( wrrrr czy zawsze musi w weekend ??? nioo nie rozumiem tego :)
11/09/2009 14:40:46
leonardo hehe no tak, to trudne zadanie pozbierać się po beztroskich wakacjach to koszmar
11/09/2009 10:58:15
deodatokrk Re: To chyba lepiej uruchomić plan awaryjny...No, może jakiś cud sprawi, że będzie słonecznie po fabryce:)))
Trzymaj się dzielnie Małgosiu!
11/09/2009 10:19:49
fotoedo Nie miałem woskowych plastrów podczas urlopu ;-)))
11/09/2009 10:15:59
przewodnikpokrakowie ludziska, jakoś ten czas we wrześniu szybko leci...

wieczorem robię sobie PLAN
że niby wstanę rano i strzelę notkę
a rano... cóż... przestawiam budzik na dalej
:)))

nic to, weekend się zbliża
(będzie lało, nie?)
11/09/2009 9:52:16
~hanula1950 Udanego weekendu, bo to dziś już piąteczek.
Dziś na wernisaż zapraszam.
11/09/2009 8:50:32
~hanula1950 Film mi sie podobał. Trochę się pośmiałam na koniec popłakałam..
Miłego dnia.
09/09/2009 8:19:14
ascaro re: Niestety; Ludwik Eminowicz to poeta całkowicie niemal zapomniany. Nawet w antologii poezji młodopolskiej Biblioteki Narodowej znajdują się tylko trzy jego teksty, co zakrawa na skandal :) Był za to niezwykle ceniony przez Tadeusza Różewicza i Czesława Miłosza.
Ja sam zapoznałem się z nim w liceum, mając zajecia z historii z jego jakimś pociotkiem Markiem Eminowiczem. Polecam książkę właśnie o profesorze Eminowicza: "Lubię swoje wady" - pełna anegdotek o Krakowie i perypetiach pana Marka z wychowankami i ogólniej historią.
A w googlach, niestety dopiero drugą pozycję zajmuje mój wpis! Okrutne to! :)
09/09/2009 0:35:27
martinirosso dziękuję za bardzo miłe powitanie :)
08/09/2009 21:13:42
vollygda coś w tym jest ...błądzenie w tunelu ...choć myślę,że na tę chwilę ,to raczje rzuciłbym się w tę wodę :D
08/09/2009 13:47:30
fotoedo Hahahahaha, przedni dowcip!

A co trwałej równowagi - tam jeszcze było tej równowagi x4. Wszystkie jakieś takie niekumate, to już w byle pociągu ktoś w końcu odmacha ;-)
08/09/2009 11:51:58
agata72 bogata na pewno...
ale i Chłop się bardziej czujny zrobi .....na chwilkę
pozdrawiam
08/09/2009 8:57:58
wyspynonsensu też mi się przytrafia nie poznać kogoś :-P
07/09/2009 23:52:14

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: 1551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja cooooooone