Jak sobie pomyślę, że dziś piątek i NORMALNI LUDZIE myślą tylko o byczeniu się jutro - to mi się przykro robi :( ja nie radzę - jak mawia moja ukochana psiapsióła ze studiów - żeby nieszczęsna kobieta musiała w sobotę iść do roboty, toż to jest skandal!
A wczoraj wyobraźcie sobie: stawiam się na oprowadzanie w umówionym miejscu o 16:45 - a tu się dowiaduję, że grupa trochę się już nałaziła NOGOM i zmęczona jest i chce iść na PYFO i dziękujemy bardzo i proszę nas podprowadzić do knajpy jakiejś. Takie niespodzianki to ja lubię, owszem owszem :)
No a dziś jest ŚWIĘTO OGÓLNOPOLSKIE! Bowiem imieniny obchodzi dziś EMERYT! I nie ma to tamto! Kto nie wierzy, niech zajrzy do Wikipedii!
Oprócz tego mamy dziś rocznicę śmierci Ignacego Sewera Maciejowskiego. Kiedyś już o nim się coś zgadało, ale krótko, zdaje się. Więc teraz trochę dłużej.
Najpierw może parę wspominków, a jutro fakty z życiorysu.
W domu nr 6 przy ul. Batorego,na II piętrze, mieszkał i tworzył pisarz Ignacy Maciejowski, używający pseudonimu Sewer. Tutaj prowadził swój słynny salon. Był to, obok salonu profesorostwa Pareńskich na Wielopolu, najsłynniejszy salon schyłku XIX stulecia.
Adam Grzymała-Siedlecki pisał tak:
Tu stałym gościem bywał olimpijski Asnyk i początkujący Wyspiański. Widziało się tu Mariana Zdziechowskiego i Przybyszewskiego, jak u siebie w domu czuli się tu: Włodzimierz Tetmajer, Miciński, Orkan, Godziemba-Wysocki, wysiadywał tu Stanisław Szczepanowski, Wincenty Lutosławski, Nowaczyński, Boy, Lucjan Rydel, Jacek Malczewski, Wyczółkowski, Kotarbińscy, a poza tym gromady socjałów, konserwy, Żydów antysemitów, darwinistów i spirytualistów, fanatyków i sceptyków, mesjanistów i złotej młodzieży. Tutaj po powrocie z Paryża czu zamorskich krajów podróżnik składał pierwsze swoje relacje, tu się patronowało ożenkowi Włodzimierza Tetmajera z bajecznie kolorową.
[...] Bezpłatna resursa Sewerów tym była, że co dzień od 16-tej do jakiejś 20-tej grzał się bez przerwy samowar, a bułeczki z masłem i herbatniki uzupełniały przyjęcie dla mniej więcej piętnaściorga gości, jacy się przez jadalnię na Batorego przewijali. Do Sewerów przyjaciela czy dobrego swego znajomego można było wprowadzić bez ich zaproszenia i każdy mile był witany, pod jednym warunkiem: by nie był nudny.
Niezwykle ciepło atmosferę pokojów na Batorego wspominał także Tadeusz Boy-Żeleński:
Kto znał Sewera powierzchownie, ten mógł w istocie pomyśleć: pan Jowialski. Pan Jowialski płatający niewybredne figle i psoty, potrzebujący ciągłego gwaru, wciąż głodny okazji do śmiechu. To był Sewer popołudniowy. Ale był i Sewer poranny, jeden z najpracowitszych literatów w Polsce, który regularnie kropił swoich sto czy dwieście wierszy dziennie zachowując do końca niezmęczoną wenę opowiadania, artysta wrażliwy na wszystkie kwestie i prądy, chwytający je za łatwo może czasem, ale w lot, żyjący po koleżeńsku, a zarazem po ojcowsku z młodymi, nie przestraszający się żadnej ich ekstrawagancji. Kiedy skończył swój dzień pracy, Sewer puszczał głowę luzem Wówczas bawił się byle czym, chodził, gadał, mącił wodę, świntuszył sobie z sarmacka i bardzo niewinnie zaczepiał nieznajomych, pisał z byle powodu do przyjaciół listy zrywające znajomość, ale zapominał o tych listach zaraz po wysłaniu.
[...] Ten pan Jowialski miał swoją nieodłączną panią Jowialską, przezacną Marię Maciejowską. Podobnie jak Sewer i żona jego wyszła ze sfery ziemiańskiej. Młoda jeszcze jej twarz była dosłownie pomarszczona ze śmiechu. W istocie Sewerowa była dzielną pomocnicą męża, była duszą tego domu. Cóż to był za miły, uroczy dom, te trzy pokoiki na drugim piętrze, chwilami przypominające dom wariatów! Sewerowie byli tak zrośnięci ze sobą, że kiedy roztargnionego Sewera pytano o zdanie o jakiejś książce, pierwszym jego odruchem było zwrócić się do swojej generalnej sekretarki: "Maria, czy ja to czytałem?" - "Czytałeś." - "Podobało mi się?" - "Podobało." I dopiero wtedy Sewer odpowiadał: "Czytałem, świetne".
Zagadki są takie:
JAK OBJAWIŁ SIĘ PATRIOTYZM SEWERA?
JAKIE BYŁY JEGO NAJPOPULARNIEJSZE POWIEŚCI?
Co do wczorajszych zagadek, to na jedną odpowiedziała prawidłowo Nata, ale trochę po znajomości :) bo Naty córka mieszka w tych okolicach :)
Na drugą szukał zawzięcie odpowiedzi Niedowjarek i szedł w dobrym kierunku: taternictwo. Otóż Stefan Komornicki uprawiał wspinaczkę wysokogórską, był jednym z założycieli GOPR i jako pierwszy w 1910 roku dokonał wejścia północno-zachodnia ścianą Krywania w Tatrach. O, Kasiach wybiera się na kurs przewodników tatrzańskich, to nam może powiedzieć, co to i gdzie to, bo ja to nie za bardzo...
Inni zdjęcia: pst. mnrw:) nacka89cwaW Bombce pati991Na tle bombek z Klusia pati991Na tle choinki pati991W Golubiu pati991Z Klusią pati991Na tle choinek pati991Z drzewkiem pati991Z Bałwankiem pati991