No i co? I zero na koncie! Żeby nie ta fabryka, co przelała należność, to widzę, że kiepsko by było. Całe szczęście, że goście, którym towarzyszyłam, dali mi NAPIWEK. Najpierw zresztą za karę (bo musiałam tłumaczyć nawet wystawę Wyspiańskiego i CYTATY!) zawlokłam ich na obiad Pod Anioły hi hi. Tam wiecie dają malutkie porcyjki, takie anielskie :)
No a teraz mam już pierwsze 50 euro na Rzym i brakuje mi tylko... 950, według obliczeń :) to się szybciutko dorobi, co nie?
Piszą, że dwie ofiary orkanu, zupełnie jak by MNIE nie brali pod uwagę! A ja byłam ofiara podwójna, bo nie dość, że globus, to jeszcze w porywach przytomności czytałam książkę, taką że Boże broń, a mianowicie Stulecie chirurgów. Polecam, jeśli ktoś chce się naprawdę ŹLE poczuć! Opisy wyciągania kamieni - fascynujące. Takoż - cesarskiego cięcia, które nieodwołalnie kończyło się śmiercią. Chyba mnie głowa rozboli na samo przypomnienie...
Kończymy ten Kleparz.
W okresie II wojny światowej wstrzymany został ruch budowlany, a większość domów zmieniła swe funkcje. Zakład Helclów zamieniono na ciężki oddział kobiecy więzienia Montelupich, a budynki klasztorne na szpitale lub urzędy. Powiększono obszar dzielnicy przez włączenie w jej granice administracyjne 28 gmin wiejskich.
Pierwsze aresztowania na Kleparzu przeprowadzono już w połowie 1940 roku wśród księży Misjonarzy. Aresztowania te spotęgowały się w 1942 roku. Oto 19 kwietnia dokonano zbiorowego aresztowania w pewnym lokalu.
GDZIE TO BYŁO I ILE OSÓB Z JAKICH KRĘGÓW PADŁO WÓWCZAS OFIARĄ NIEMCÓW?
W odwet za zabicie jakiegoś Niemca zabrano też w tych dniach z dzielnic sąsiadujących z ul. Długą, Lubelską, Śląską i Krowoderską paruset oficerów rezerwy. Wywieziono ich do Oświęcimia i w większości stracono.
Akademię Sztuk Pięknych zamknięto w grudniu 1939 roku, a w roku nastepnym przewieziono do niej z Uniwersystetu rzeźby, obrazy i inne dzieła sztuki na przechowanie. W 1943 roku założono tam niemiecką Szkołę Handlową. Oprócz niej w murach Akademii ulokowano różne urzędy niemieckie, usinięto z budynku dzieła sztuki, bibliotekę przewieziono do Biblioteki Jagiellońskiej, a urządzenia zakładu grafiki i innych rozebrano. Zburzono stojący oboik na placu Matejki Pomnik Grunwaldzki, wyrwano nawet tablicę pamiątkową z domu przy Łobzowskiej 7, gdzie mieszkał Adam Asnyk.
Wśród profesorów aresztowanych podczas Sonderaktion Krakau był mieszkaniec Jasnego Domu, zmarły z wycieńczenia w Sachsenhausen. KTO TO BYŁ?
Oczywiście nadano niemieckie nazwy ulicom. Sam Kleparz zwał się Klöpper. A teraz zagadka stulecia:
JAK NAZYWAŁY SIĘ ULICA PĘDZICHÓW, KAMIENNA I PAWIA?
Po wojnie powstało niewiele budynków (bloków) włączonych w dawną zabudowę przy Alejach Trzech Wieszczów. Zabytkowe budowle kościelne poddano restauracji.
Przez dawny teren ogrodu Zakładu Helclów wytyczono arterię komunikacyjną na przedłużeniu Alei Trzech Wieszczów. Po stronie północno-wschodniej historycznego Kleparza następują szczególnie silne przekształcenia, związane z budową tzw. Krakowskiego Centrum Komunikacyjnego lub też Nowego Miasta. Nowy dworzec kolejowy, nowy dworzec autobusowy, hotele, centrum kongresowe, centrum handlowe.
Oto ulica Ogrodowa. Po raz pierwszy zaznaczona na planie z 1744 roku, jako Ulica koło ogrodu proboszcza. Chodziło oczywiście o probostwo św. Floriana. To jest strona prawa, do dziś zajmuje ją mur, otaczający ten ogród :) Natomiast w głębi wiadomo - Galeria Krakowska, fuj.
Co do wczorajszej zagadki fotograficznej - mieli rację Prooban Znaleziciel, Książę, Przydawka, Fotokaroli, Martineden i Sprawymiasta - to minaret wieńczący trzypiętrową fasadę kamienicy zwanej Domkiem Tureckim. Przypominam (bo już o tym było), że właścicielem jej przed I wojną światową był Teodor Rayski, uczestnik powstania styczniowego, który wyjechawszy do Turcji służył w tamtejszej armii w randze majora, a w Egipcie ożenił się z muzułmanką. Pod koniec XIX wieku wrócił do Polski, osiedlił się w Krakowie i kupił na Pędzichowie kamienicę. W 1910 roku architekt Henryk Lamensdorf zaprojektował dla żony Rayskiego ów minaret. Według miejscowej plotki Rayski miał sprowadzić dla żony muezina, który odprawiał modły - a oburzeni mieszkańcy okolicznych domów dla przeciwwagi mieli postawić przed kamienicą Rayskich figurę Matki Bożej. Ot, legenda.
PS. A co jutro? Ktoś ma jakieś sugestie?
Inni zdjęcia: Ja cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone