photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
O świeczkach, gałkach i mężach
Dodane 25 GRUDNIA 2007 , exif
268
Dodano: 25 GRUDNIA 2007

O świeczkach, gałkach i mężach

W wigilię było dużo osób u nas, bardzo było wesoło. Po zjedzeniu wigilii zaczęłyśmy robić różne przepowiednie dla panien, która z nich najpierw za mąż pójdzie. Najpierwej topiłyśmy wosk i wylewały na miednicę napełnioną wodą zimną. Z niego tworzyły się różne desenie, a nasza bujna fantazja wyczytywała z nich przepowiednie. Potem puszczałyśmy na wodę dwie zapalone świeczki oprawione w skorupki od orzechów włoskich. Jedna z nich przedstawiała pannę, druga młodego człowieka, których nazwaliśmy, wybrawszy wśród naszych znajomych. Te długo po wodzie lawirowały, a my z zapartym prawie oddechem śledziłyśmy te ich ruchy i wybuchały radością, jeżeli w przeciągu dziesięciu minut przeznaczonych te dwie świeczki zeszły się, bo to wtedy miało znaczyć, że ta para połączy się węzłem małżeńskim.
Następnie popisałyśmy pierwsze litery imienia i nazwiska panien i na nich położyły kawałki chleba z masłem i wpuściły psa. Którą gałkę ten najpierwej zjadł, ta panna najpierwej za mąż wyjść miała.
W końcu wzięłyśmy czepek, wianek i różaniec, i przykrywszy je, dawałyśmy kolejno pannom do wyboru. Która wyciągnęła czepek, ta miała wyjść za mąż, która wianek, zostać starą panną, a która różaniec, ta zakonnicą.
Z tych wszystkich przepowiedni wypadło, że to ja mam najpierwsza zawrzeć szluby małżeńskie. Wyznaję, że mnie to bynajmniej nie cieszy, bo jak dotąd nie mam ku temu najmniejszej ochoty. Tak pragnę jeszcze swobody i panieńskiego życia. Tak mi dobrze w domu, i mimo że to były tylko żarty, irytowało mnie, gdy będące osoby składały mi życzenia, i wcale z tych przepowiedni się nie cieszę.


Nie nie, to nie fragment mojego panieńskiego pamiętniczka :)
To pisała 25 grudnia 1836 roku panna Helena z Mieroszewskich późniejsza Darowska.
Urodzona w 1819 roku w Krakowie i wychowywana w atmosferze patriotycznej i pełnej zamiłowania do literatury i historii polskiej, pisała przez 2 lata dziennik.
Rodzina MIeroszewskich miała dwie linie: ordynatów mysłowickich i hrabiów z Zagórza. Ojciec Heleny, Jacek Piotr Mieroszewski herbu Ślepowron, reprezentował jakby drugą gałąź rodu, tą od karier urzędniczych.
No to pytanko na święta :)
DO JAKIEGO STANOWISKA W WOLNYM MIEŚCIE KRAKOWIE DOSZEDŁ JACEK MIEROSZEWSKI?
 
Póki co, panna Helena mieszkała z rodzicami w kamienicy Gabriellich przy Grodzkiej obecnie 59. W 1838 roku wyszła za mąż za właściciela Turzy i Sławkowic, Józefa Darowskiego, porucznika strzelców w powstaniu listopadowym. Darowscy zamieszkali w kamienicy Puszetów przy ul. Sławkowskiej nr 6.
Małżeństwo nie trwało długo, Darowski zmarł w 1849 roku, a Helena została z czworgiem dzieci (dwóch jeszcze synów zmarło w dzieciństwie). W liście pisanym do kuzyna skarżyła się:
"Mam mieszkanie na przedmieściu, cztery pokoje i kuchnia, ciasno trochę i daleko od miasta, pominąwszy że brudno."
Dni upływały jej na zajmowaniu się gospodarstwem i wychowywaniu dzieci, czytaniu książek i wizytach u generałowej Heleny Dembińskiej i Jabłonowskich, czasem w teatrze. Głęboko religijna, działała w Towarzystwie św. Salomei (zlikwidowanym w 1885).
W późniejszych latach nabyła na własność  kamienicę przy Św. Tomasza 33, gdzie mieszkała z córkami aż do śmierci. Zmarła w 1908 roku i została pochowana w grobowcu rodzinnym Darowskich i Mieroszewskich. Ani "Czas" ani "Kalendarz Krakowski" nie zamieściły żadnej wzmianki o jej śmierci.

Ot, losy. Może i nie bez kozery pannie Helenie nie pilno było za mąż iść...

 

No jak tam, świętujecie? U mnie chyba całe osiedle jeszcze śpi, zresztą ja też się nie spieszyłam ze wstawaniem, wiwat wolne!
A teraz sobie przejrzę album, który mój brat położył pod choinką: PODRÓŻ DOOKOŁA ŚWIATA. 80 NIEZWYKŁYCH MIEJSC... wygląda na to, że widziałam tylko cztery - to trzeba zaczać robić plany na następny rok :)

 

PS. He he he. Wcale że nie muzeum witraży przy al. Krasińskiego, to nie tam wlazłam w bramę, brama prowadziła do posesji nr 2 przy placu Szczepańskim, a niegdyś stała tam posiadłość Dominika Estreichera :)

 

PS 2. Być może z tych właśnie okien przy ul. Grodzkiej wyglądała pierwszej gwiazdki panna Helena z siostrami?

Komentarze

lutreolka Marzeń o które warto walczyć.
Radości, którymi warto się dzielić,
Przyjaciół z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć.
26/12/2007 1:33:01
czagnes aaaa w styczniu???? może tysh mnie do Krakowa poniesie :):DDDDD tylko nie mów o knajpce "Ogniem i Mieczem" że tam w przyzwoitych cenach jeść dają:)))) boszzz za kromkę ze smalcem kcom tam 9,50 - cha cha cha:))))
26/12/2007 0:44:44
czagnes nooo nie tylko w święta :):) czasami przeca i tu zaglądam :):)... a i do Krakowa tysh :):DDDDDDDDD
Pozdróweczki świąteczne :):)**
26/12/2007 0:32:49
starsza Dzisiaj nie mam czasu na poczytanie...ale świątecznie pozdrawiam....
25/12/2007 22:35:32
Użytkownik usunięty bratanek nie groźny :) mimo że w buntowniczym wieku to koleś jest super fajny i łagodny jak baranek (mam nadzieje że tego nie przeczyta bo mnie zabije :) )

miłego obrzarstwa ;>
25/12/2007 22:20:09
amm91 Też się nabrałam,że ta andrzejkowa wigilia to u Ciebie;)
Ja jakoś nie lubię wigilii... wszystko zawsze tak na ostatnią chwilę, na dworze zimno,a ludzie bardziej myślą o tej całej otoczce, niż o istocie Bożego Narodzenia...Może to smutne, ale w tym roku nie udzieliła mi się atmosfera Świąt...
Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!;)
25/12/2007 22:05:03
annekepa ale wosk, to chyba nie teraz? to było? to andrzejki,,, chyba, że zrobiłaś 'wielokulturowe' święta ;O
świeczki na wodę, coś mi się kojarzą z ,,, witaniem wiosny,,, [muminki?]
Chryste, myślałam, że to Twoje przeżycia,,,, (o słabo mi,,,)
25/12/2007 20:50:26
Użytkownik usunięty wigilie są fajne...:)
25/12/2007 19:35:35
zuzanka "I pomyśl, jakie to dziwne, że Bóg miał lata dziecinne, matkę, osiołka,
Betlejem. "

/ks. Jan Twardowski/

____________

Radości , która dostrzega piękno małych rzeczy .
Nadziei , która nie gaśnie ,
kiedy marzenia wydaja się być zbyt dalekie.
Pokoju , który koi kiedy wszystko wyprowadza z równowagi .
Wiary , która daje oparcie kiedy wszystko przeraża .

Spokojnych ,radosnych świąt Bożego Narodzenia i oby marzenia zmieniały się w rzeczywistość ....

___________


Najmilszego Gosiu ... Iw - przeziębiona okrutnie :* :)


( tylko świątecznie w photoblogowej przestrzeni )
25/12/2007 19:27:17
wyspynonsensu u mnie na szczęście nie było dużo osób
podoba mi sie to że nie ma spędu

a to nie andrzejkowe są wróżby :-D
25/12/2007 17:36:46
danusius hmm, chyba im sie Wigilia z Andrzejkami pomylila:), Swieta plyna powoli, spokojnie, az za bardzo, bo sie senna zrobilam. A dzis doszlam do wniosku, ze jakbym kiedys chciala zrobic zdjecia jakiegos pustego miasta w kraju chrzescijanskim, to wybralabym na to wlasnie dzien dzisiejszy:) Na uliach Dublina pustki!!!Nawet samchodow nie ma, prawie (przynajmniej nie bylo do poludnia):)pozdrawiam:)
25/12/2007 17:03:22
gwera stary budynek ale fajny
fajny fbl ;]]
25/12/2007 16:09:35
anielskadiablica ach:) zawsze jak tu do Ciebie wchodzę, to się rozczulam nad tym naszym Krakowem... jaki on piękny....

Wesołych świąt kochana :*
25/12/2007 15:18:18
Użytkownik usunięty pozdrawiam ...piękne wróżby ...miłego drugiego święta
25/12/2007 14:27:19
meteo4 o - lepiej - lepiej :P ...
25/12/2007 13:51:22
wiosnaa Moze i w niedzile??????????hahaha.Byl zamorozony((((...

No siedzi sobie tak i sie grzeje)))))))))))))))).

Wesolo mi jakos...ale to chyba to winooooooooo)))))))))))))))))

Milego dnia.

Wiosna
25/12/2007 13:50:52
natunia012 sliczna focia swee t buss wpadnijdo mnie :P
25/12/2007 13:37:38
wiosnaa Jak milo, ze jestes)))))))

Juz sie nabiegalam , odwiedzilam znajoma Rodzinke..nakarmilam...a teraz do indyka sie zabralam i nafaszerowalam go pomaranczami i sliwkami..Niech sobie siedzi w piekarniku .......dlugoooooooo!!!..
Smacznych Swiat nadal zycze i pozdrawiam milo.

Wiosna U nas nie bylo grypy ptasiej)))))))))))))))
25/12/2007 13:30:09
raton w ogrodzie japońskim we wroclawiu :))
25/12/2007 13:27:21
Moderator achtungbaby uwielbiam czytać stare pamiętniki, albo wspomnienia. ostatnio dorwałam coś cudownie uroczego: poradnik dla pensjonarek o tym jak pisać listy na różne okazje;] i są przykłady listów dosłownie na KAżDą okazję;] książeczka ma 120 lat;]
25/12/2007 12:50:01

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24