photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
128. Gniazdo
Dodane 18 GRUDNIA 2006
61
Dodano: 18 GRUDNIA 2006

128. Gniazdo

Weekend w gronie wspaniałych ludzi spędzony w górach, oderwanie od rzeczywistości, piękne widoki na Tatry, te polskie i słowackie, Mała i Wielką Fatrę... Dziś wracam do Was pełen energii i wrażeń, którymi będe się z Wami dzielił. Relacja z mojego weekendowego "górowania" wkrótce, tymczasem wreszcie przed nami przytulne gniazdo dla wędrownych ptaków - [b]schronisko w Dolinie Pięciu Stawów[/b] Dolina Pięciu Stawów Polskich słynie nie tylko z pięciu stawów, ale także z pięciu schronisk. Obecne piąte wybudowano w [b]1954 roku[/b]. Harmonijnie wkomponowany w krajobraz, kamienno-drewniany budynek stanął w zupełnie innym miejscu niż poprzednie schroniska - nad północnym brzegiem Przedniego Stawu. Architektonicznie (wraz ze schroniskami na Polanie Chochołowskiej i na Hali Ornak) stanowi [b]pierwszorzędne osiągnięcie [/b]powojennego budownictwa turystycznego. W marcu 1956 oku odbyła się oficjalna uroczystość otwarcia, a kierowniczką została Maria Krzeptowska - wieloletnia gospodyni poprzednich schronisk. Pomimo ogromnych trudności związanych z zaopatrzeniem schroniska (transport końmi, wnoszenie towaru na plecach) dzięki staraniom gospodarzy nigdy turystom niczego nie brakowało, a schronisko było (i jest!) znane z [b]przyjaznej gościnności i domowej atmosfery[/b]. Odbywały się tu obozy sportowe (np. [b]przygotowania do olimpiady w Meksyku[/b]), zawody narciarskie (w niedzielę wielkanocną- bieg zjazdowy) i wiele innych imprez. W 1957 roku Andrzej Krzeptowski wraz z synem Józefem przejęli schronisko w Roztoce a Maria z synem Andrzejem zostali w Pięciu Stawach. W 1973 roku kierownictwo objęli bracia Andrzej i Józef z żonami. Później schroniskiem zajmował się sam Andrzej. W 1998 dołączyła do niego córka Maria z mężem Kubą Marusarzem a potem druga córka, Marta. Jest to [b]najwyżej położone schronisko[/b] w polskiej części Tatr i zarazem polskiej części Karpat (1670 m n.p.m.). [i] Waleremu Goetlowi[/i] Jest takie gniazdo: bez dna. W gleb się tam wrasta z drzewem i jeszcze głębiej: ze skałą. Oddech nie powietrzem, ale chwałą. Tatry: bez dna. Bez wieka. Ptakiem, obłokiem, wiatrem, oszczepem zielistym smreka, turnią, co drzewo liże, i niebem, które jest bliżej, wylatuje się w bezmiar człowieka. Tatry. Bez wieka. [i]Tadeusz Bocheński (1895-1962)[/i] Opuszczamy już Tatry bez wika i dna, Tatry których nie sposób opisać. Wniosek z teog taki: trzeba tam wracać. Chcemy wracać(?) Jeszcze tylko dwa dni i znajde czas na czytanie Waszych komentarzy pod porzednimi zdjęciami i zaglądanie do Waszych pamiętników :)

Komentarze

agajaga Jak już pisałam pod zeszłym zdjęciem, mam przemiłe wspomnienia z szalonej drogi do tego schroniska, tak teraz uzupełnię, że pobyt w samym schronisku należał do jednego z najprzyjemniejszych spośród naszych tatrzańskich schronisk. Latem odwiedziłam wszystkie i stwierdzam, że na Pięciu Stawach i w Dolinie Roztoki miały najlepszy klimat :D

A kapitalne mają tam toalety... narciarzy:D
Jak się spuszcza wodę, to trzeba wcześniej wyskoczyć szybko z kabiny, bo można sobie sprawić prysznic oddolny po kolana i wyżej... niezła przygoda ;-)

Fantastyczne miejsce!
18/12/2006 20:53:30
slojka Miesza się niebo z górami
Nie wiem gdzie szczyt a gdzie chmury

Na wysokości moich oczu
Dzieją się Tatry
Pod nimi łąka lasów
Zielona pustynia...

( autor .. sue )


miło Cie widzieć znów ..
i miło czytać ,
oglądać ..

chłonąć ....


pozdrawiam
najcieplej

:)

18/12/2006 19:58:24

Informacje o przewodnik


Inni zdjęcia: RTV się przydaje. ezekh11401.07.2025r. quenPrzejść w bród. ezekh114Podziemna sauna bluebird11Dalej nie da rady. ezekh114.. newhope9622Gągoł slaw300LOCHA I JEJ MALEŃSTWO *dziki* xavekittyx;) usinska;) patki91gd