Jak wygląda miasto po zachodzie słońca? Jak wyglądają wszystkie te miejsca, które w dzień wypełnione ludźmi, w nocy zamieniają się w statyczne, pełne mroku obrazy? Najpierw zamiga popsuty neon, potem wiatr będzie ganiał po ulicach kawałki jakichś starych gazet, w końcu ostatnie światła pogasną w mieszkaniach. Krótko mówiąc - dobry moment, aby włączyć "Sunset Mission", bo ta muzyka to zapis nocy, to zapis tych miejsc, w których zazwyczaj rozgrywa się akcja wszystkich mrocznych, niepokojących historii. Wraz z muzykami Bohren & Der Club of Gore snujemy się więc po jakiejś opustoszałej, onirycznej okolicy - "Midnight Walker", "Night Wolf", "Black City Skyline", tytuły poszczególnych kawałków mówią same za siebie. Wszystko zagrane z niezwykłym wysublimowaniem, z urzekającą, wciągającą delikatnością: rytm wolniejszy od pulsu zanurzonego we śnie organizmu, włóczący się gdzieś nisko bas, stylowe pianino bądź rhodes i saksofon, przede wszystkim saksofon, dzięki któremu płyta zyskuje niespotykany nastrój.. Czasami mam wrażenie, że panowie z Bohren postanowili zagrać ciszę, zapisać w nutach północ i pełnię nocy. A potem jest świt, kiedy zaczyna padać, rozpoczyna się dzień i kończy jednocześnie ta wspaniała płyta.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika przeliteraturyzowana.