'Patriotycznie' w Nowy Rok

W sumie walczyłam sama ze sobą, czy pisać podsumowanie minionego roku, ale niestety dla osób, które mają zamiar to przeczytać, zwyciężyła ta moja nieco bardziej ekshibicjonistyczna część...

Wydarzyło się bardzo dużo: począwszy od nowego roku powitanego z gorączką, poprzez matury, długie wakacje i tak aż do rozpoczęcia studiów.

Rok ten przyniósł ze sobą wiele zmian w moim życiu: przede wszystkim dołączyłam do Bohemy, dzieki czemu zyskałam wielu przecudownych przyjaciół. Ciągłe i czasem bardzo meczące próby do spektakli, piątkowe spotkania itp. pozwoliły mi przetrzymać bardzo ciężki dla mnie czas, przed pójściem na studia.

Kolejna rzecz, to fakt, że stałam się absolwentką tej jakże wysławianej pod niebiosy szkoły (tak, w końcu zdobywam się na ironie wobec tejże instytucji), jaką jest I LO... i to z wynikiem można by rzec 'celujacym' (:P). Przekonałam się w końcu w jakim zakłamanym (z małymi wyjątkami) środowisku funkcjonowałam przez ostatnie 3 lata.

Rozdział pod tytułem 'liceum' na szczęście się skończył już i rozpoczął się nowy - 'studia'.

Patrząc z perspektywy czasu na to, jak strasznie bałam się tego 'wyfrunięcia' z domu, jak bardzo panikowałam przez ostatnie miesiące wakacji, teraz wydaje mi się to bezsensowne, nieuzasadnione i wręcz śmieszne. W chwili obecnej uważam, że nie mogłam podjąć lepszej decyzji, niż wyjazd do Wrocławia, niż wybranie tego kierunku, który wybrałam. Znalazłam tam coś, w czym mogę się realizować - przyszły zawód i przede wszystkim to, czym zajmuję się obecnie w IKSSie.

Do tego nie mogę nie wspomnieć o wspaniałych ludziach, których tam poznałam i z którymi bardzo bym chciała nawiązać wspaniałe i przede wszystkim szczere znajomości i przyjaźnie.

Nie wiem o czym mogłabym tu jeszcze napisać, bo rok miał 366 dni i nie jestem wstanie opisać tutaj wszystkiego, o czym chciałabym napisać...

Na zakończenei mojej marnej próby uzewnętrznienia się, chciałabym Wam (którzy to, o zgrozo, czytacie) i sobie również życzyć tego, żeby ten już rozpoczęty rok 2009 był lepszy niż rok poprzedni i przede wszystkim, żeby spełniły się Wasze wszystkie ('nawet te najbardziej perwersyjne' :P) marzenia.

Szczęśliwego Nowego Roku!!