Głowa do góry, powoli, bardzo powoli... może się wydać póki co zbyt wolno, jednak podnosić powoli ją trzeba, by ją wciaż mieć na karku. Tak... powoli otwieram oczy i boję się spojrzeć na skrzypce. Taka wewnętrzna panika, że nie dam rady, że to bez sensu. Usiłuję się przełamać, próbuję próbować... zamykam oczy i usiłuje sobie przypomnieć jak było [kiedyś]. Również dochodzę do wniosku, że tamte wszystkie pozytywne uczucia zgubiłam, gdzieś w pośpiechu, specjalnie.
będzie już trudniej wątpić, bo Pan X się zaparł, nie dopuścił wątpliwości do światła codziennego [chyba]
dziękuję:starannie, bezwiednie, szczerze, nieskładnie