Funkcje samookaleczeń
Znaczenie samookaleczeń w życiu osób ich dokonujących jest bardzo różnorodne. W kontekście biologicznym - zadawanie sobie ran wpływa na podwyższenie we krwi poziomu endorfiny, co działa przeciwbólowo i poprawia nastrój.
Akty autoagresji są przede wszystkim sposobem na radzenie sobie z przeżyciami, które zdają się być nie do zniesienia. Są postrzegane jako środek umożliwiający utrzymanie się przy życiu. Istotne jest tu poczucie bezpieczeństwa, często już sama myśl o możliwości okaleczenia się przynosi ulgę - Czułam się spokojniejsza mając schowaną w kieszeni żyletkę i wiedząc, że mogę w razie czego po nią sięgnąć.
W czasie samookaleczenia część osób prawie nie odczuwa bólu, dla innych jest on istotnym elementem, służy podkreśleniu cierpienia, ukaraniu siebie bądź udowodnieniu ile jest się w stanie wytrzymać. Krew postrzegana jest jako wypływające emocje lub oczyszczenie ze zła i zepsucia, jakie osoba widzi w sobie, jej widok działa często uspokajająco - Nie potrafiłam płakać, krew była moimi łzami.
Złość przez osoby autoagresywne zwykle traktowana jest jako uczucie zakazane. Rodzi lęk, że ujawnienie jej może nieść za sobą straszne konsekwencje. Kalecząc siebie nie trzeba się obawiać, że zrani się drugą osobę lub zostanie przez nią odrzuconym. Często złość na innych ludzi zostaje przekształcona w złość wobec własnej osoby. Samookaleczenie pełni funkcję kary za niepowodzenie, poczucie nieprzystosowania czy braku sił. Złość może przekształcać się wręcz w stan nienawiści i chęć upodlenia siebie - Gdy się pokaleczyłam, patrzyłam na siebie jak gdyby oczami postronnego obserwatora, widziałam wtedy jak bardzo jestem żałosna i odrażająca. Okaleczanie może także, wręcz przeciwnie, być okazją do zaopiekowania się sobą, przez troskliwe przemywanie i opatrywanie skaleczeń.
Czasami myśli, wspomnień i uczuć jest naraz tak wiele, że tworzy się chaos, którego w żaden sposób nie da się ogarnąć. Bywa, że jeden problem jest tak bolesny, że pragnie się go odsunąć. Rany i ból pełnią wtedy taką funkcję - To odwracało moją uwagę od dręczących mnie emocji, myślałam już tylko o tym, że właśnie się pocięłam.
Niekiedy pojawia się zjawisko dysocjacji - poczucie martwoty ciała, nieobecności i widzenia świata jak we śnie. Ma ono funkcję ochronną, jednak wywołuje lęk i uczucie zagrożenia. Okaleczenie się działa tu jak przebudzenie ze snu i powrót do rzeczywistości - Czułam się jakbym była martwa i bałam się, że za chwilę przekroczę granicę szaleństwa, okaleczenie się pozwalało mi powrócić do normalnego funkcjonowania.
U osób, które doznawały przemocy, samookaleczenie stanowi odtworzenie znanego wzorca zachowań, zapewnia im pozorne poczucie stabilizacji. Ponadto przestaje się już być tylko ofiarą, staje się także swoim własnym katem, dzięki czemu zyskuje się poczucie kontroli nad swoim ciałem, a przez to również nad życiem.
Ślady okaleczeń mogą pełnić funkcję ukarania prześladowcy i przypomnienia mu o doznanych krzywdach oraz ochrony przed kolejnymi aktami przemocy.
Autoagresja służy także zaznaczaniu własnej autonomii: cielesnej w przypadku osób maltretowanych lub psychicznej - osób doświadczających nadużyć emocjonalnych.
Cierpienie psychiczne jest czymś niewidocznym, niematerialnym. Nie można zrobić prześwietlenia i pokazać na wywołanej kliszy: tu jest źródło mego bólu, dowód na to, że mam prawo cierpieć. Brak tego punktu zaczepienia wywołuje zaprzeczanie istnienia problemu -Przecież nic mi nie jest lub jego umniejszanie - Inni mają o wiele gorzej. Okaleczenie się powoduje, że ból staje się realny i ważny. Służy ono także komunikacji z otoczeniem. Osoby autodestrukcyjne są przekonane, że jeśli opowiedzą o swoim bólu to nikt im nie uwierzy lub nie potrafią wyrazić słowami swoich przeżyć - Myślałam, że jeśli się pokaleczę to moja psycholog zrozumie, że ból, który przeżywam jest tak duży, że nie mogę go udźwignąć i w jakiś cudowny sposób mnie uratuje. Szukają one kogoś, kto je wysłucha, okaże troskę i pomoże. Mają nadzieję, że ktoś dostrzeże jakie są naprawdę oraz zaakceptuje je wraz z ich bólem i bezradnością.
Osoby okaleczające się często są ambitne i mają spore pokłady wewnętrznej siły, jednak są zagubione w świecie emocji, osamotnienia, bolesnych doświadczeń i nie potrafią zaopiekować się sobą. Potrzebują zrozumienia i wsparcia, by mogły zaprzestać krzywdzenia siebie.
Kto z Was się okalecza i dlaczego. ?
ja np. nie mogłabym takiego czegoś zrobić (a nawet nie chce) ponieważ mdleje na widok krwi, ma ktoś tak samo. ?
Macie jakiś problem. ? - PM :*
~Monika.