Lubię takie dni jak od 15 marca do 30:), rekompensują mi one monotonię tygodnia i cały ten czas, kiedy się nie widzimy. Cierpię na chroniczny brak czasu, muszę się z tego wyleczyć.
Żałuję, że czas spędzony z Nim mija tak szybko, przez to czuję ciągły niedosyt, ale rzadkość naszych spotkań owocuje w ich intensywność.
Kochanie, następnym razem, nie opuszczę cię na krok, aż będziesz miał mnie dosyć.. A wyobrażasz sobie, co będzie wtedy, kiedy będziesz już miał mnie dość? Niektóre będą stawać na rzęsach i będą kląskać stópkami..
Drogie Panie, przykro mi, ale póki co Erwin jest jakby mój. Kocham Cię :*:*:[zakochany]:[zakochany]:*:*