fotka z Botanika
...nie mam weny...
...powiem tylko,że jest do dupy ze wszystkim...
ze szkołą i z całą niefajną resztą...
"DON'T HAPPY END"
ale trudno...widocznie tak juz musi być
nic mi się nie chce...
Chciałam być księżniczką zapominając,że życie to nie bajka-to pier.dolona rzeczywistość!!!
Ty nie możesz tak burzyć moich marzeń i przypominać o sobie w każdej wolnej chwili!!!
Świat otacza mnie,a ja próbuję cos pojąć z tego co dzieje się co dnia.
Mija noc.Z oknami szumi miasto.
Wstaje nowy dzień.
I już nie ma wiecznie uśmiechniętej Kini,która rzadko miewała problemy,a jeśli już je miła to zawsze znalazła na nie
odpowiednie rozwiązanie ...no...może jeszcze tylko na zdjęciach...
Teraz zaczyna się prawdziwe życie...życie pełne problemów i różnych niedomówień...
Boże!!!
chcę wrócić do czasów kiedy miałam 5 lat,bestrosko bawiłam się lalkami,a mama pletła mi warkocze do przedszkola...
...wtedy było cudownie...
...te wierszyki i piosenki...
...wtedy było 0 problemów...
...czasem szukałam ich na siłe,by okazać się bohaterską dziewczynką i rozwiązać przynajmniej 1 sama!!!
a teraz???
teraz mam ich za dużo...
teraz zaczyna się prawdziwe,te gorsze życie,w którym muszę udawać silną i dawać sobie ze wszystkim radę sama!!!!
dlaczego????
przepraszam,że tak marudzę,ale to prawda...
ten blog to jedyne miejsce,w którym mogę o tym wszystkim pisać!!!
tu nie mam nikogo!!!