HA! jazda bez trzymanki w maskach :D bujana po szkole :) staralismy się (ja,groha,bob) zawitac do szanownego Pana Alfreda, jednak nie zastalismy ;) robiac kilka rund dookoła, brakło powietrza, wiec bylismy zmuszeni do odwrotu i udania sie na własne ziemie. zanim sciagnelismy maski, doszło do uwiecznienia naszej walecznej grupy :D i to wlasnie zdjecie prezentuje! na czele oczywiscie Trójca Święta :) to po lewej, to ja ;) pzdr
ps cala reszta, ktorej nie ma, oczywiscie poległa w akcji ;)