Nie myślę nad postanowieniami na nowy rok.Nie dlatego, że to głupie,ale dlatego,że i tak ich nie dotrzymam,lekkomyślnie nie lubie podchodzić do tej sprawy.Po co obiecywac sobie cuda niewidy i łamać swoje błogie zasady?Strata czasu i zbyt duża ilość miejsca w głowie. Lepiej zrobić coś lepszego,milszego i zrealizować to w mgnieniu oka.Więc można w sumie wywnioskować jedno,nie wiem co dalej,ale żyje się raz i nie będę starzała się wegług głupich noworocznych zasad,bo swoje prywatne zasady mam i ani mi się śni je łamać!
ToOo TyLe ; )