Nie jest dobrze, i nie będzie dobrze już raczej, co z tego, kogo to obchodzi że płacze, co z tego nie ma szczęścia jest tylko zamęt, kolejna słona łza, rozpuszcza atrament, smutkiem przemoczona kartka i ręce, zmęczony kucam nie mam sił na nic więcej, cisza arytmia bicia serca nie słyszę, siedzę i piszę smutek wplątał się w ciszę/... Czasem zdaje mi sie ze dzien mojej śmierci byłby najpiękniejszym dniem mojego zycia.../czesc.