Spójrzcie tylko jakie piękne nóżki.
***
Siedzę i popijam herbatkę na odchudzanie, przekopuję internet i zaraz sięgnę po kolejną dawkę tabletek przeciwbólowych.
Nie poszłam do szkoły, bo boli mnie wszystko w dodatku nie czuję się dobrze psychnicznie, by tam być. BEZNADZIEJA.
Jestem już dawno po śniadaniu. naprawdę staram sie jeść około 1000 kalorii by nie mieć napadu. Wciąz jednak wydaje mi się, że jem za dużo. Nie lubie jeść, jest mi potem przykro i mam wyrzuty sumienia.
Mimo mojego stanu zdrowia chcę poćwiczyć. Planuję na dziś :
rozgrzewka
mel b brzuch
mel b pośladki
ewa ch. - killer
100 brzuszków
40 przysiadów ( tylko 40 bo bardzo ich nienawidzę)
A wy jak tam? Jak się czujecie? Jak bilansiki?