Jołłł !!

Wstałem dzisiaj rano lewom nogom (bo śćianem mam z prafej) hyhy . Poszłem do kibla zrobić siku . Stała mi pała więc szczohałem z KOŃ-ca kibla . I jak sie wyszczalem to poszlem do kuhni . I zrobilem se kanapkii ze wszystkim co bylo w loduwce , czyli z pasztetem .

Jak zjadue poszlem sie óbrać zalorzylem czerwone majtki , rurzowe skarpety oraz fioletofą blóskęę i dotego moje dżynsy byly brutne ,ale i tak je ubrauem . Poszłem po moigo super słit funfla Antka i poszlismy na dziewuchy . Ale jak nas zobabczyły to uciekauy asz sie za nimi kószyło.... było nam smutno, ale jak powiedziau jeden artysta:  "  GdY sMuTno Ci nA duSzy, zAłÓóż kAptUr nA uSzy. "

Wienc tak zrobiłem i poszuem nad jeziooooro....  Po drodze skoczyłem do sklepu po jakies czypsy, kole i pare batonuw i czekolat. Zjadłem wszystko po drodze i zuapała mnie kolka, i w wodzie miałem skurcz i sie prawie utopiłem. Jak najszybciej uciekauem z wody bo mnie gonił rekin. Był ogromny jak moja pała rano, ale chyba mnie nie polubil ise poszet. Wtedy wrucilem do domu i poszlem sie umyc. Ale zamiast wody był piasek w kranie wienc poszłem spać na smrodziaża. Tak prze rzyłem muj najgorszy dzień w rzyciu....

Narasssski !!!