A to w Białymstoku...znaczy się w drodze do Wilna

Ogólnie nie wiem po co się tam zatrzymywaliśmy (postaliśmy chwilę pod jakimś pałacykiem i się wróciliśmy), ale zieleń w Poli aparacie wychodzi bosko!
W ogóle to muszę sobie zakupić taki aparacik,
jak Poli...ale jeszcze daleka droga przede mną...
Trzeba się uczyć oszczędzać...
